Dostałam w tym roku jedne, jedyne życzenia świąteczne smsem. Od kobiety, która uczyła mnie kolejno plastyki, sztuki i historii sztuki w podstawówce, gimnazjum i liceum. Można powiedzieć, że się przyjaźnimy. Dzwonimy do siebie regularnie, dzielimy się wrażeniami z koncertów, wystaw, lektur i opowiadamy sobie, co się prywatnie dzieje. Pani Profesor jest ode mnie trzy razy starsza i opowiada mi, jak się zdenerwowała na męża (grafik, wykładowca), bo znowu popsuł komputer. Albo jakie