Wpis z mikrobloga

@zielonasowa: http://jajem.blogspot.com/2012/09/przepis-na-lane-kluski.html

u mnie zawsze mamele robi po prostu od razu do garnka wlewa ciasto (z grubego woreczka z wyciętym rogiem), jednak trzeba dość szybko zjeść cały garnek wtedy, bo kluski "pęcznieją" i może się zrobić papka z zupy, no i trzeba też uważać by się nie posklejały w zupie - dużo mieszać i jednoczesnie wlewać ciasto, dlatego bezpieczna też opcja jest jak w linku wyżej, że osobno gotowane w wodzie
@zielonasowa: Generalnie zasada jest jedna. Najpierw robi się rosół który w #!$%@?ę przenajlepszy z makaronem nitki, na drugi dzień oczywiście z połowy gara rosołu robimy pomidorówkę no i tutaj mamy więcej opcji, na bogatości to makaron muszelki, ewentualnie rurki/świderki/każdy inny. Z ryżem również spoks. Od biedy(takiej solidnej) polecam spróbować z chlebem, którego kawałki pakujemy do talerza i czekamy aż namięknie dobrze.