Wpis z mikrobloga

@manivelle: Smak czasem trzeba przełamać. Lasagne to mieszanka produktów mlecznych, mącznych, serów oraz mięsa. Jeżeli komuś w tym niczego nie brakuje, to mu gratuluję, bo w miarę zdrowy organizm informuje nas o tym, by o równowadze kwasowo-zasadowej pamiętać.
Ostatecznie nawet wystarczy zdrowy kopczyk liści świeżej bazylii.
Ale proszę Cię, nie pisz o tym, że takiej lasagne niczego nie brakuje. Mogę taką zjeść ze smakiem, ale potem musze mieć jakieś warzywa oprócz
@Slonx: Hmm, może różnica jest w sposobie przyrządzania lasagne. Z warzyw dodaję marchew, pietruszkę, selera, mnóstwo świeżych ziół (z przewagą bazylii i estragonu), świeże i suszone pomidory. Dla mnie lasagne tradycyjna to jedno a szpinakowo-brokułowa to co innego.
Następnym razem spróbuję dodać szpinak, mocno zaostrzyłeś ciekawość poznawczą:)
@psik64: Tak. Pomidory w sosie, bazylia tez. Ja mówię o dodatku jeszcze oprócz tego, przy samym układaniu warstw. Smakuje wtedy zupełnie inaczej.
@manivelle Heh, a jak definiujesz "tradycyjna" lasagne? Bo są różne rodzaje w zależności od regionu:-). Ilości marchewki i innych warzyw są stanowczo za małe w lasagne jak na taką porcję białka i węglowodanów. Dlatego dodaje do jednej warstwy brokułów (szpinak to zaledwie toleruje), z tego powodu, że zazwyczaj spożywam
@Slonx: Wiesz, ja używałam chyba 100 różnych przepisów, aż stworzyłam swój;) i jak mowię, sos pomidorowy jest prawie całkiem wchłonięty przez jagniecinę i dodaną włoszczyznę. Często podaję do tego miks sałat z winegretem, ale nigdy nie myślałam o równowadze kwasowo-zasadowej. Wygląda na to że o jedzeniu wiesz dużo wiecej, wiec ja tu bardziej próbuję zrozumieć niż się sprzeczam:)