Wpis z mikrobloga

#stan #piosekarz #grek #roussos Odszedł niezapomniany piosenkarz Demis Roussos

Zaczął śpiewać zarabiając na życie w wieku 15 lat. Największe sukcesy sceniczne święcił w latach 70. XX wieku. Wydał i sprzedał 60 milionów albumów.

W szpitalu w Atenach, zmarł znany i lubiany przez fanów muzyki pop, wybitny grecki piosenkarz Demis Roussos. Urodził się 1946 roku w Aleksandrii w Egipcie w rodzinie emigrantów. Gdy jego rodzice stracili po kryzysie sueskim, cały dobytek, powrócili w latach 50. XX wieku, do Grecji. Roussos, mając lat 15, zarabiał już na życie śpiewaniem, ale kariera jego nabrała wielkiego rozpędu na przełomie lat 60. i 70. Śpiewał najpierw z zespołami: Rain&Tears oraz We Five i Aphrodite's Child, a później solo.

Pierwszą płytę – "On the greek side of my mind" – pod swoim nazwiskiem, Demis Roussos wydał w 1971 roku. Ostatnią zaś w roku 2009. Łącznie sprzedał w Europie i na świecie około 60 milionów egzemplarzy albumów.

Największe sukcesy sceniczne odnosił w latach 70. Wśród głośnych przebojów piosenkarza znalazły się m.in. - "Forever and Ever", "My Friend the Wind", "My Reason", "The Animals", czyli "The House of the Rising Sun", "Lovely Lady of Arcadia" i "Goodbye My Love Goodbye".

Demis Roussos z dużym powodzeniem współpracował w latach 80. XX wieku ze znanym rodakiem – kompozytorem muzyki - Vangelisem. To właśnie z nim nagrał cover największego przeboju "The Animals". Razem przygotowali oscarową muzykę do filmu: "Rydwany ognia" - wokalną adaptację motywu przewodniego obrazu i wchodzili w skład zespołu Aphrodite's Child.

Kilkakrotnie w swojej karierze artystycznej śpiewał w Polsce. Kiedy w 1979 roku stanął na deskach Opery Leśnej w Sopocie - "Goodbye My Love Goodbye" - śpiewała cała zgromadzona w niej publiczność, i reszta rodaków przed telewizorami w domach. Do Sopotu wrócił znowu na Festiwal w 2006 roku, a w międzyczasie wystąpił w 2000 roku w naszym kraju, na III Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Greckiej w Zgorzelcu. Potem występował jeszcze u nas na kilku koncertach.

"Żegnaj, moja kochana, żegnaj. Żegnaj i do widzenia. Jak długo będziesz mnie pamiętać, nie będę nigdy za daleko" – śpiewał niezapomniany Demis Roussos, w swoim bodaj największym, urzekającym melodią i głosem, hicie. Gdy już nie ma go wśród nas, ten legendarny grecki piosenkarz, nadal "nie będzie nigdy daleko".

Demis Roussos (1946 – 2015) od dłuższego czasu zmagał się z chorobą nowotworową. O jego śmierci poinformowała córka. Zmarł w nocy, z soboty na niedzielę 24-25 stycznia 2015 roku. Miał 69 lat.

Stanisław Cybruch

Na zdjęciu ilustracyjnym - 01 Demis Roussos As Time Goes By 4 42 02 When A Man Pictures. Foto: gopixpic.com.google.com.
stanislaw-cybruch - #stan #piosekarz #grek #roussos Odszedł niezapomniany piosenkarz ...

źródło: comment_ZWByJ4oYA4II481XufM97pQFGtvOWcO0.jpg

Pobierz
  • 1