Wpis z mikrobloga

Wróciłem dzisiaj nad ranem do domu po dwóch tygodniach spędzonych w Tajlandii. Odradzam jechanie tam, ten kraj uzależnia. W dwa tygodnie zobaczyłem i przeżyłem więcej niż przez całe swoje życie. Najgorsze jest to, że deprecha mnie teraz #!$%@? nie miłosiernie... Co tu zrobić żeby zarobić i móc tam żyć?! (,) #gorzkiezale
  • 18
  • Odpowiedz
@lazer: Nie wiem gdzie byłeś i co uważasz za fajne wakacje. Ja byłem w kilku miejscach na świecie i wszędzie było fajnie ale to co przeżyłem tam odbiega od rzeczywistości.
@Skinef: Tylko bogaci mogą powiedzieć, że pieniądze nie dają szczęścia.
  • Odpowiedz
@jutlandczyk: Ja poznałem tam masę mlodych niemiaszy i angoli którzy wpadli na wakacje i siedzą już kilka miesięcy. No ale im łatwiej nie wrócić jak starzy mają hajs. Nie mniej Wietnam i Kbodza urzekly mnie bardziej. Zwlaszcza Wietnam. No i w sumie nieco tańszy.
  • Odpowiedz
@izsaj: Ja niestety nie miałem na tyle czasu. Zwiedziłem tylko kilka miejsc w Tajlandii. Bangkok, Krabi, Phuket i Pattaya. Mam znajomego który mieszka w Wietnamie, na pewno będę obierał następnym razem te kierunki. Masz na myśli mieszkających tam ludzi których utrzymują rodzice? Dla mnie tylko online biznes wchodzi w grę albo zainwestowanie gdzieś dobrze pieniędzy żeby mieć stały dochód.
  • Odpowiedz
Tak. Z fajnym hostelem i zarciem na cały dzień + jakaś zabawa to dla noemca piwo w barze. Ja miałem budżet 10 boksów dziennie 2 lata temu i było git. Prawie 3 miechy w trzech krajach i zamknalem się w 6k z prezentami
  • Odpowiedz
Żeby trwały jak najdłużej i zwiedzić jak najwięcej. I nie były to wakacje bo rzuciłem wcześniej robotę. Chciałem żeby trwało to jak najdłużej. Nie zamienilbym się
  • Odpowiedz
  • 0
Ja też wrociłam dzisiaj po 2 tyg z Tajlandii :( zimno, szaro i deprecha.Trzeba odkladac na nastepny wyjazd. Odnosnie cen, bylam w mniej ciekawej czesci-Hua Hin i okolice, mieszkalam w hostelu, mialam wypozyczony skuter, nie oszczedzalam i zamknelam sie w 4.5 tys z biletami :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Irie_: Ja szalalem i to grubo... dlatego tyle wydalem. Dziennie za dnia wycieczki a wieczorami imprezy. Poznalem tam normalna tajska dziewczyne ktora ma swoj osrodek wypoczynkowy, bogata ogolnie. W lipcu przylatuje do mnie na kilka dni, pewnie z nia wroce do pattaya na kolejne kilka dni. Ja juz nie potrzebuje leciec gdzies indziej, tam jest wszystko czego mozna sobie zapragnac :)
  • Odpowiedz
  • 0
My z chlopakiem tez nie proznowalismy, zwiedzilismy wszystkie atrakcje w obrebie 200 km, plus jezdzilismy gdzie nas skuter prowadzil ;) stolowalismy sie w wieelu roznych miejscach, takze wakacje na plus, aczkolwiek zostalo jeszcze zachodnie wybrzeze i Malezja ;)
  • Odpowiedz