Wpis z mikrobloga

@pistolet: Kwestia jest taka co tam może się popsuć? Grzałki się zużywają. Dla przykładu, do takiego Nautilusa są części wymienne, także zdyskwalifikować może go tylko totalne uszkodzenie mechaniczne.
@pistolet: bo sam się nie popsuje. Można go jedynie popsuć samemu mechanicznie. Jedyna rzecz, która może być popsuta od początku to #!$%@? grzałka. Ale tego się nie dowiesz przed jej zalaniem. A po zalaniu to oczywiste, że nikt ci jej nie wymieni, bo byś mógł co tydzień chodzić do sklepu z zużytą i mówić, że dopiero co zalałeś.
@donMenik: Ja mam Volimizer od Volish - strasznie #!$%@? parownik. Korzystałem z niego przez góra 4-5 dni. Ze względu na to, że mi się ciągle grzałka w nim zalewała poszedł w kąt. Jakiś czas temu go odkopałem i nawinąłem grzałkę. Niestety nie miałem okazji go przetestować, bo przecieka na łączeniach. Poszło się #!$%@?ć 50 zł i żadnego profitu. Kolejny parownik to Droyp Constellation 2, w którym grzałki BDC wytrzymywały po 1-3
@donMenik: Nie koniecznie, może być krzywo nagwintowany, albo może mieć inne defekt lub błąd projektowy, który będzie sprawiał, że nie będzie działał w należyty sposób. Parowniki ATOM od Volish mają nieco za małe otwory wentylecyjne co sprzyja przegrzewaniu się grzałek. Szybciej łapie się bobra i szybciej trzeba taką grzałkę wymienić. Przewężenie w kominie zespołu grzewczego sprawia, że ten się zatyka spływającymi skroplinami. Kiedy dostajesz mniej mgły zaczynasz go dłużej podgrzewać. Przez
@pistolet: Imo nie ma znaczenia czy parownik kosztował 5 czy 100 zł. Powinna być gwarancja. Tak samo z resztą na grzałki, które też przecież mają jakąś żywotność, a z reguły psują się znacznie szybciej lub nie działają od nowości.
@dreaper: dokładnie, a grzałki w nautilusie to w ogóle jakaś katastrofa. Sypią się gorzej niż polskie emigrantki w Londynie. Mój rekord to chyba 10 dni ( ͡° ʖ̯ ͡°)