Wpis z mikrobloga

@goblin21: Naprawde musisz sie zmusic do alkoholu. Ja wiem ze to straszna trucizna i moze zniszczyc zycie ale ty zniszczyles sobie juz jego polowe. Jesli lek przed alkoholem jest faktycznie zbyt silny to pozostaje kokaina i amfetamina. Mowie calkiem powaznie.
"Choroba" czy jakiś z dupy wzięty introwertyzm nie jest żadnym wytłumaczeniem.

@bzooora: Nie wszystko jest takie łatwe. Jeżeli jest na tyle wyalienowany żeby własnej rodziny unikać to jednak coś jest z nim nie tak, jak i zresztą było z twoim przyjacielem i tego typu zachowania świadczą o jakimś zaburzeniu osobowości. Więc jakimś wytłumaczeniem to jest.
"Dobra. Jest setka plusów po czterech i pół godzinie od spłodzenia wpisu i pierwsze miejsce w gorących 6h. Możecie się rozejść. Nie ma żadnego introwertyzmu."

Dobra gównoburza, milordzie.
@dropz:

tl:dr


Właśnie cały problem w tym że nie zgrywam. jestem przekonany że mam pełne prawo nie spotkać się z rodziną, nawet jeśli okazją cą urodziny jednego z członków rodziny. Wiem że z takiego podejścia mogą wyniknąć pewne problemy, i nieprzyjemności wobec mojej osoby, jednak uważam że mam prawo decydować czy zrobię to lub coś innego.
Wiem również że moje podejście do pewnych spraw jest odmienne od podejścia ogółu i nie