Wpis z mikrobloga

Witam, mam pewien problem prawny.

Znajomy pracuje na umowie zlecenie jako dostawca pizzy. Parę dni temu nieumyślnie zarysował błotnik i teraz jego zleceniodawca naciska na niego aby oddał 400 złotych na naprawę. Znajomy z kolei twierdzi, że "w umowie nie ma mowy o żadnej odpowiedzialności na samochód" i że "nie jest to służbowy samochód".
Czy w takiej sytuacji musi pokrywać koszty naprawy?

#prawo
  • 2
@Wildstark: Na chłopski rozum jak samochód nie należy do pracodawcy, to o żadnej kasie mowy nie ma. Jeżeli pracodawca płacił za naprawę albo wóz jednak należy do niego, a znajomy jest tylko kierowcą, to logicznie kasa się należy, ale lepiej prosić o dowód że to 400zł kosztowało (faktura).