Aktywne Wpisy
konfalkon +7
imargam_2137 +12
Czemu polki nie dbają o siebie? Notorycznie na #tinder przewijam w lewo ulańce w ilościach hurtowych, kiedyś tak nie było a grubaski jak już to miały fotke ewentualnie badoo na tinderku zawsze był ten bardziej premium sort teraz dosłownie jedna na pięć nie jest gruba xD napuchnięte poliki, wielkie łapy, bebzun i mam filtr na 18-25 więc to są młode kobiety a już upasione. Uprzedzając ból dupy Mirabelek to wiem że polacy
O - coś się stało?
J - nie, wracam do hotelu, nie jestem stąd
O - o, a skąd jesteś?
J - z Polski
O - Pochodzisz z Polski, ale mieszkasz w innym mieście w Kanadzie czy na wycieczkę przyjechałeś?
J - biznesy na jakieś 7 dni
O - Super! Pomóc Ci w czymś? Tak się rozglądałeś...
J - Nie trzeba, dziękuję, zamyśliłem się i powinienem ulicę temu skręcić w lewo do hotelu
O - Mieszkasz w Fairmont?
J - Tak
O - No to faktycznie tędy będzie szybciej. Trzymaj się, miłego pobytu i powodzenia!
Wszystko z uśmiechem na ustach i życzliwością, której opisać się nie da. I nikt mi nie wmówi, że wyolbrzymiam. Też nigdy mi się nie zdarzyło w Polsce, że obsługa sklepu do mnie przybiegła z koszykiem, bo "hej, weź ten koszyk, nie będziesz musiał nosić tych kilku rzeczy w ręce, będzie ci wygodniej". Ludzie mają tutaj niesamowity szacunek wobec innych.
#vancouver #oswiadczenie #takaprawda
Żyłeś wtedy i potwierdzasz? XD Wieczna beka z bólu dupy "jestę Słowianinę na 100%, a nasza kultura była tak zajebista że nie zostawiła nawet po sobie języka spisanego".
Sam w Kanadzie byłem tylko kilkanaście dni, ale naprawdę nastawienie ludzi do siebie nawzajem jest diametralnie inne niż u nas. Ma to jednak swoje minusy, znajoma mówi, ze po
Któregoś dnia wracając z zakupów, mój #rozowypasek poczuł się bardzo źle. Przysiadła na dużym kamieniu chcąc odsapnąć, ale się nie poprawiało, więc zadzwoniłem po taksówkę i czekaliśmy, aż przyjedzie. W tym czasie z drugiej strony ulicy podszedł starszy pan i uprzejmie zapytał, czy wszystko w porządku, czy może przynieść szklankę wody (mieszkał obok).
Polska to nie tylko
Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca
Czytaj #!$%@? uważnie. W drugą stronę też się to tyczy.
Jest wiele dowodów na to, ze Słowianie posiadali pismo, wystarczy poszukać. Ja podałem tylko taki, z którym się nie da dyskutować, bo pisał to wróg.
Sama analiza budowy j. polskiego, czy innych słowiańskich skłania do
@Skogyr: JEDEN chrześcijański kronikarz, nie zachowały się żadne zabytki rzekomego pisma słowiańskich pogan...Porównaj to z liczbą zachowanych zabytków runicznych z okresu przedchrześcijańskiego - trochę słabo wypada to porównanie. Pojedyncza wzmianka źródłowa, to troszkę mało, żeby uznać, iż Słowianie znali pismo, c'nie?
z windą różnie bywa, jak ktoś jest pod windą to jak najbardziej wpuszczasz, ale nie jeśli ktoś jest daleko u musisz czekać pół minuty zanim
Komentarz usunięty przez autora
@Out0fControl: nie wiem czy dla każdego to takie fajne, dla mnie zalatuje nadopiekuńczością trochę.
Po prostu, nie było żadnej jedności Słowiańskiej, nie było czego spisywać. Słowianie cieszyli się życiem, zamiast żyć bajkami. Pismo było im potrzebne głównie do zapisywania bieżących transakcji na drewnianych smolonych tabliczkach.
Dzisiaj poszedłem do sądu opłacić jakieś pierdoły. Wchodzę do pomieszczenia zwanego kasą:
-Dzień dobry
-cisza.mp3
-Chciałbym opłacić to i to
-cisza.mp3
-stukanie pieczątek.mp3
Podaje mi świstek z potwierdzeniem i pytam się jej
-To wszystko?
-cisza.mp3
I #!$%@? odechciało mi się do widzenia
@Skogyr: ...a opierasz ten wniosek o...?
@CiemnejStronyZwierzchnik: No sorry, ale to już populizm. Kanadyjczycy są wybitnie kulturalni, nie wszystkie narody są takie pomocne.
@spere: To samo spotkało mnie w Londynie. Wychodzę z metra, jeszcze nie "skalibrowałem mapy" w głowie, w którą stronę w ogóle mam iść. Rozglądam się... A ktoś od razu podchodzi "are you ok? what are you looking for, need help?"
Musze powiedzieć, że to jest na początku szok i niedowierzanie po
@piker: Populizm nie populizm czerpmy wzroce od tych, od których warto.
Tak na marginesie, chyba muszę rozważyć przeprowadzkę do Kanady. Do rodziny tylko będzie sporo dalej niż z UK (╯︵╰,)
@GOTOVE: Z takich nieco podobnych opowieści (bo też w supermarkecie), robiłem zakupy będąc w delegacji w okolicach Hanoweru. Podchodzi do mnie jakiś dziadek 60-70 lat i po niemiecku coś nawija. Ja mu, sorry I don't speak German. A on płynnie przechodzi na angielski i pyta, czy wiem jaki to utwór
Bede chcial pomocy to sam zapytam.
Podobna sytuacja z ustepowaniem miejsca w komunikacji - chcesz usiasc moherze to zapytaj, a pewno ci ustapie, ale on woli mnie zmierzyc wzrokiem..
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@pieknyibogaty: Ja już jestem za granicą, więc się stopniowo uczę jak #!$%@? nie być.
@pieknyibogaty: ale ten swiat maly. Moje osiedle :) zalew przynajmniej jest