Wpis z mikrobloga

mirki, gruba sprawa z tematu hackowania.
już późno, ale może ktoś pomoże.

tl;dr


otóż mam info, że osoba hackuje sobie mój telefon, może i komputer. często wykazuje znajomość mojej skrzynki SMSów, rozmów przez telefon, nawet to, gdzie jestem. na początku myślałam sobie: "cooooo? to nie jest możliwe, bo to już gruba sprawa, czytanie SMSów, a podsłuchiwanie rozmów, to już bajki dla dzieci i CSI."
no i wtedy typek przegiął pałę i upewnił mnie w tym, że to jednak możliwe. na początku myślałam, że może jakieś wirusy wykradające dane, ale to dużo prostsze.

kontrolowaliście może kiedyś swoje telefony z komputera? wujek Google podpowiedział mi kilka sposobów i, ku mojemu przerażeniu, to jest nawet bardzo łatwe.
naczytałam się o kilku programach, które się tym zajmują. na przykład taki AirDroid pozwala na pokazywanie powiadomień z telefonu od razu na pulpicie komputera, dzwonienie, pisanie, włączanie aplikacji, instalowanie.
drugi program jeszcze bardziej mnie interesuje, bo mimo tego, że w tym artykule jego funkcje są dopasowane do kontrolowania własnego, ale skradzionego telefonu i utrudniania życia złodziejowi, to do mojej sytuacji pasuje tym bardziej. Android Lost, bo o nim mowa, oferuje, cytuję:

możliwość czytania SMS-ów, zdalne instalowanie aplikacji czy przesyłanie aktualnego statusu urządzenia (informacji dotyczących baterii, numeru IMEI i innego rodzaju danych, które mogą być użyteczne dla organów ścigania). Co ciekawe, bez problemu włączymy również dodatkowe moduły łączności, jak GPS czy Wi-Fi, na podstawie których smartfon będzie mógł ustalić swoją dokładną pozycję - ona oczywiście zostanie również przesłana na naszą skrzynkę pocztową.

potem wymienione inne funkcje, jak zdalne robienie zdjęć, nagrywanie połączeń i kolejna ważna sprawa:

Warto w tym przypadku zauważyć, że po instalacji programu jego obecność w systemie można niemal całkowicie ukryć z poziomu interfejsu webowego, a także kontrolować go na przykład za pomocą wiadomości SMS wysyłanych z innego urządzenia.

o ile rady dotyczące pójścia na policję zlewam, bo jak ostatnio powiedziałam policji, to bez dowodów mnie wyśmiali i pierdołami się nie będą zajmować, to chciałabym wiedzieć, czy ktoś tu używał takiego programu? bardziej interesuje mnie ten drugi, bo żadnych nieznanych i podejrzanych aplikacji w swoim telefonie nie mogę znaleźć. a może wiecie, jak samodzielnie wykryć, czy coś takiego jest zainstalowane? czy przeinstalowanie androida coś pomoże, czy to dziadostwo dalej będzie tam siedzieć?
nie ukrywam, że bardzo potrzebuję jakiejkolwiek pomocy, bo ten człowiek już długo zatruwa mi życie i nawet nie wiem, jak się bronić. jeszcze zaznaczę, że notorycznie wykrada hasła, podszywa się pod MAC moich urządzeń, kiedyś wysyłał mi wirusy, które trudno było znaleźć, więc chyba nie jest w temacie zielony.
proszę, jeśli chcecie znać szczegóły, to tylko techniczne, niezwiązane ze znajomością z tym typem.


#pomocy #pytanie #pytaniedoeksperta #hacking #programy #android
  • 37
  • Odpowiedz
potem wymienione inne funkcje, jak zdalne robienie zdjęć, nagrywanie połączeń i kolejna ważna sprawa:


@melody: Wystarczy Cerberus, nawet roota nie trzeba. Można rejestrować dokładne położenie, logi połączeń, SMS, robić zdjęcia, nagrywać dźwięk itp. itd.
  • Odpowiedz
@Colek: i co, komputer też? mam żyć jak pustelnica, bo jakiś zasraniec sobie postanowił mnie pomęczyć? chcę nauczyć się bronić, nie uciekać, bo ileż można się chować.
@xmesaj2: teraz jakiś samsung gt-i9100
  • Odpowiedz
@Mam_Glupi_Nick: nie przypominam sobie takiej sytuacji, ale każdy z czterech zapasowych, które posiadam, miał już w rękach.
@Colek: tak, to jest większa sprawa, ale

jak ostatnio powiedziałam policji, to bez dowodów mnie wyśmiali i pierdołami się nie będą zajmować
  • Odpowiedz
@melody: ale wiesz że możesz robić te rzeczy jednocześnie? W sensie zawiadomienie i może masz jakiś stary telefon? To przełóż kartę sim i sprawdź czy nadal jest ten problem. Bo jeśli jest to może zostawiasz telefon gdzieś i ten ktoś przegląda albo coś.
  • Odpowiedz
@Jade: używałam kiedyś zwyczajnej nokii bez androidów - to samo. dlatego drugie podejrzenie, to coś o nazwie "man in the middle", czy coś podobnego. gość podszywa się pod antenę, filtruje dane i wyłapuje te z konkretnego urządzenia. ale ja o tym wiem tylko tyle, co mi znajomy opowiedział, co przeczytał.
a zostawianie telefonu jest niezwykle rzadkie, chyba że zostawię pod ładowaniem w pokoju akademika i pójdę gdzieś w gości do innego
  • Odpowiedz
@wytrzzeszcz: jeśli znajdę na nim jakieś wirusy albo programy, zdążę informację skopiować gdzieś, zanim on sobie to wszystko powyłącza na ten przykład, bo przecież może sobie różne rzeczy robić... to tak, wtedy telefon będzie dowodem.
  • Odpowiedz
@wytrzzeszcz: stalking na 100% też. Bo narusza prywatność, czyli czyta sms, rozmowy.
@melody: spróbuj stalking zgłosić, to poważniejsze. Opowiedz w prokuraturze co i jak, powinni ruszyć. Wiesz kto to jest? Jeśli tak to będzie ułatwione zadanie.
  • Odpowiedz