Wpis z mikrobloga

@Maoryska: już kilkanaście lat temu widziałem takie rzeczy. Zazwyczaj dają jakieś obrazki a nie długopisy, ale większość tych osób nie ma żadnych problemów ze słuchem
  • Odpowiedz
  • 12
@goblin21: zamigalam do niego z pytaniem czy zna migowy, odpowiedział, że tak i szybko poszedł. Nieźle wyuczony :)

PS. Dzisiejszą burze przespalam smacznie i dowiedziałam się rano z gazet.
  • Odpowiedz
  • 116
@Maoryska: kiedyś na skrzyżowaniu na czerwonym też taki dostałem, zapytałem czy ma wydać z dychy. Powiedział że nie i w tym momencie skojarzył, że nie powinien słyszeć pytania. Jego mina bezcenna. Taki ze mnie śmieszek poza kontrolo
  • Odpowiedz
@nilhir: @Maoryska: @ntomek: Pod Jasną górą mają patent, że podbiegają do Ciebie, przypinają mały plastikowy krzyżyk, że to niby znaczek etc, etc. a za chwilę, że to 5 zł. Dużo ludzi się nabiera, bo to już rozpakowane i przypięte, więc jakoś dziwnie im to odpiąć i oddać. Badziew za 20 groszy.
  • Odpowiedz
@TheMan: Pomysł jest ten sam w całej Polsce, tylko wykonanie inne ;)
W Krakowie koło dworca kiedyś wręczali obrazka papieża i dopiero jak ktoś wziął to mówili, że teraz trzeba im zapłacić 2 zł. Mnóstwo starszych ludzi w ten sposób płaciło
  • Odpowiedz
@Maoryska: nigdy im nie ufałam. Kiedyś rozdawali słoniki w "mojej" knajpie nad morzem, jak powiedziałam, że mają mi nie zaczepiać klientów, to oburzeni zaczęli na mnie wrzeszczeć i wyzywać i poszli. :/
Ejj mam do Ciebie pytanie, takie trochę z dupy i sorry, no ale wczoraj wieczorem się okazało, że moi sąsiedzi nie odpowiadają na "dzień dobry", bo są głusi. Akurat jest taka sytuacja, że chciałam iść zapytać, czy mają prąd,
  • Odpowiedz
  • 3
@scharlottka: nie z dupy, to dobrze ze się pytasz zamiast schować się i udawać, że problemu nie ma.

Pozostaje mieć nadzieję, że mają zainstalowany system świetlny, czyli ze jak ktoś dzwoni to wtedy światła w całym domu mrugaja. Może też być ktoś słyszacy. Tak samo jeden z nich może coś tam usłyszeć (ja, jeśli założę procesor mowy to też usłyszę domofon). A co do tego czy będą urazeni czy nie to
  • Odpowiedz
@Maoryska: dzięki serdeczne :) spróbuję jeszcze najwyżej najpierw u sąsiadów piętro wyżej, w tym samym pionie, bo może być tak, że tamtych tylko niepotrzebnie zaniepokoję i narobię zamieszania. :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Maoryska: W Poznaniu chodzi chłopak, który wciska przechodniom kadzidło i mówi, że to na szczęście, żeby zapalić o północy i pomyśleć życzenie, blablabla. Jak ktoś weźmie, to zaczyna nawijkę, że zbiera na jakąś podróż i żeby dać mu piniądz ( ͡° ʖ̯ ͡°).
  • Odpowiedz
@Zaff: kiedyś "na mieście" spotkał mnie chłopak i prosił o kasę na ! denaturat. Co zrobić? Dać mu piniądz bo powiedział prawdę, czy nie dać bo będzie pił to dziadostwo.
  • Odpowiedz
@wrakczasu: a dlaczego masz mu dać kasę, bo powiedział prawdę? Teraz jest fala takich cwaniaczków co podchodzą i mówią do mnie "szefowa da mi na piwo". Niech spadają dziady do roboty, choćby puszki zbierać. Nie po to pracuję, żeby dawać im na browara albo na denaturat. Nawet jeśli mowa o 50 gr, to są moje zarobione 50 gr, dlaczego mam je tak po prostu wyrzucać w błoto, bo ktoś chce popić
  • Odpowiedz