Wpis z mikrobloga

Takie chyba trochę #coolstory będzie. Pierwszy raz w życiu byłem na #zuzel, wczoraj we Wrocławiu. Sparta Wrocław - Stal Rzeszów. Albo trafiłem na #!$%@? mecz albo #!$%@? naprawdę ja się nie nadaję. Minutę jeżdżą cztery kółka, po biegu najpewniej wjedzie traktor a za nim drugi i będą ubijać więcej kółek niż sami żużlowcy. A później polewaczka, też sobie wjedzie. #!$%@?. O jednej dziurze na wyjściu z pierwszego wirażu można przegadać cały mecz (co tu robić jak przerw więcej niż wyścigu...).
Ale dorosłem i staram się z dobrym skutkiem być wyrozumiały. Ciężko dla gościa, który jeździł prawie 15 lat na mecze piłki (s)kopanej. Żużel, ja #!$%@?ę - same złe wspomnienia. Kiedyś byliśmy w Gnieźnie na meczu naszej drużyny, III liga, całe 6 osób - #kibole. W tę i z powrotem pociągiem "na kredytach". Po naszym meczu mieliśmy sporo czasu do pociągu i w planach obejrzenie transmisji reprezentacji Polski w którymś z pubów. Wchodzimy do losowego, widzimy będzie leciał mecz. Kupujemy piwo, siadamy, Polska tam gra swoje (...), jest całkiem normalnie. I nagle miejscowi przełączają na żużel. ŻUŻEL. Dla tych ludzi ważniejszy był żużel, jakaś retransmisja niż mecz kadry w nogę. Wtedy o tym nie myślałem, to pewnie my wydawaliśmy się #!$%@?ęci. Oglądać sparing reprezentacji Polski, grającej wtedy gówno starego psa, który zaraz zdechnie. Naprawdę, #!$%@?ęci.
Wracając do tematu to na co zwróciłem od razu uwagę - piwo na stadionie. Kompania przejęła tam od chyba 3 lat temat i co mecz Tyskie leją za 6 zł. Poza tym - klimat starych stadionów. Choć wiadomo czym niektóre "pachną". Sam stadion ruina, chcą reanimować. Z tego co mówią to ciężko z tym będzie, pewnie ktoś gdzieś kasę tuli, hehe. Kolejna rzecz to dużo barw; czapek, koszulek, bluz, szalików. U młodych, średnich i starych. Miejscowych kiboli z 50, kiedyś było lepiej. Mają najlepszy sezon od 10 lat (w 2006 r. zdobyli MP) ale przecież tu nie o to chodzi...
Atmosfera piknikowa ale obserwując niektórych miejscowych to im więcej piwa tym więcej było w nich agresji. Ale takiej opanowanej, niespotykanej na piłkarskich stadionach. Jeszcze nie potrafię porównać sytuacji, kibic piłkarski po wypitych 4 czy 5 browcach na stadionie byłby ciężki do opanowania w kryzysowej sytuacji. Kibic żużla każe "#!$%@?ć" żużlowcowi, który miał defekt ale zaraz potem patrzy kątem oka czy nikt go za to nie zruga ;-) To inni ludzie ale mają swój klimat. I po każdym biegu spisują w programach meczowych punkty, analizują. Jak dla mnie egzotyka ale o to chodziło, zobaczyć inną, popularną w Polsce dyscyplinę w której zawodnicy nigdzie nie zarobią takich pieniędzy jak jeżdżąc tu, w Polsce.
źródło: comment_Ae3h941SvwqZJcaAkyRxjQRoy76yhYX9.jpg
  • 14
@Polska4Ever: w życiu nie zbratałbym się z żużlofanem:) Piwo mogę z takim #!$%@?ąć, pogadać jak kumaty z kumatym, dobra nie ma sprawy;) Ale zgoda ekipy piłkarskiej z ekipą żużlową to jakaś groteska.
@ffrugopl: zdawałem sobie z tego sprawę i następnym razem na pewno pojadę na mecz na nowym stadionie przy normalnej frekwencji. Najbliżej będę miał do Gorzowa, do Zielonej Góry trochę dalej i jak będę już miał tam jechać to przy okazji jakiegoś wypadu na mecz do Niemiec (Lipsk, Drezno) jak terminy się spasują.
@taknie: czemu "były"?
Zdarzyło mi się być na Falubazie, np. na Unia - KSF. Na trybunach trochę inaczej niż u nas, ale jakiś tam klimat jest.
Na torze nic ciekawego, poza może dwiema "akcjami" i jednym dzwonem. Ale gdyby interesowałby nas żużel, zostalibyśmy motorami ;)
@taknie: Tor we Wrocławiu jest nudny w tym sezonie, wynika to z jego przygotowania - jedna ścieżka, w wyniku czego robią się dziury, nie ma wyprzedzeń. Ale Sparta robi taki tor, bo taki jej pasuje. No i stadion - ewidentnie najgorszy w Ekstralidze, ale remont już się zaczął, zresztą przez ten remont Sparta w play-offach pojedzie w Częstochowie. Ale żeby było lepiej, musi być trochę gorzej :) Musiałbyś udać się na