Wpis z mikrobloga

@WapniakZJury: Przede wszystkim trzeba zrozumieć i pojąć, że ten przyrząd jest tak naprawdę areometrem. Mierzy gęstość. Więc jeśli posłodzisz wodę pokaże inaczej. Jeśli wlejesz benzynę pokaże inaczej, jeśli masz syfy w wodzie(jak na przykład w Chełmie, gdzie woda jest zakredowana jak #!$%@?) też pokazuje inaczej. To proste narzędzie...

Mój na mojej wodzie pokazuje zero. Na zastosowanej przy tym trunku przepracowanej cukrówce pokazywał 10-13 % co jest wartością raczej poprawną.

Muszę popracować
@kamil_zdun: Serio? Nie wiedziałem, że to jest areometr. Do mierzenia gęstości służy też piknometr. Wiem też, że stężenie alkoholu można wyliczyć na podstawie:
a) pomiaru gęstości początkowej i końcowej (jeżeli drożdże nie zjedzą wszystkich cukrów)
b) pomiaru ilościowego na chromatografie gazowym
c) ilościowym utlenieniu etanolu do kwasu octowego i zmiareczkowaniu

Wyszedłem do Ciebie bez ofensywy, nie takich odpowiedzi oczekiwałem.
@WapniakZJury: Ja też Cię nie atakuję. Fajnie że wywiązała się jakaś dyskusja.

Piknometr bardziej (z tego co wiem) używa się do pomiaru gęstości substancji sypkich (np polimerów)

a) To pomiar według skali Ballinga (blg) i rzeczywiście pozwala on na określenie ilości cukru w roztworze przez pomiar gęstości. Stosowany jest głównie przy wyrobie win, jednak pamiętajmy że zacier też jest winem, tyle że bez owoców :D
Ciężko na tej podstawie określić stężenie
@jurii: Najprostszy post still. Tak naprawdę tylko chłodnica. Nie stać mnie na żadne kolumny ani inne wynalazki, a przy kolejnym pędzeniu dostajesz fajny alkohol ~80 - 90 %, ale straty masz spore.
Potłukłem dziś deflegmator. Gotuję w czajniczku. Mam nadzieję, że do końca miesiąca będę miał już fajny kociołek na 20 literków zacieru wraz z deflegmatorem i pomiarem temperatury na chłodnicy...
@kamil_zdun: Sam robiłem ćwiczenie z piknometrem i mierzyłem gęstość cieczy, nie pamiętam już jakiej.

Skalę Blg używa się też w piwowarstwie i midosytnictwie. Użycie tego pomiaru może mieć sens, gdy musisz użyć drożdży, które nie wytrzymają bardzo dużego stężenia alkoholu i nie wiadomo kiedy padły. Poza tym winiarstwo itd. jak najbardziej.

Chromatografia gazowa jak najbardziej się nadaje, tylko trzeba mieć wzorzec etanolu.

Do pomiaru chemicznego może pobrać próbkę 5-10 ml, bo
@WapniakZJury: Wzajemnie, czekam na twoje dzieła.
Teraz z tej cukrówki mam zamiar zrobić cytrynówkę. Po dodaniu soku z cytryny złapie jakieś 45 - 50 % i będzie idealna na #!$%@? jesienno-zimowe wieczory TA NA PEWNO WYTRZYMA DO JESIENI.
Tłumaczę wszystko jak krowie na ulicy, a Ty ogarnięty w temacie jesteś, i to pewnie lepiej niż ja.
Następnym nastawem będzie wspomniana pszenica. Boję się jak cholera, bo należałoby zatrzeć trochę ziarna na
@kamil_zdun: No to są dwa wyjścia, albo musisz użyć enzymów, albo zesłodować pszenicę. Pierwsze wyjście jest prostsze, drugie jest bardziej czaschłonne i domowe słodowanie jest mało wydajne. Nigdy nie słodowałem w domu sam, ale mogę poszukać wiedzy na ten temat.
@kamil_zdun: Używa się przede wszystkim słodu, ale nie ma niczego złego w używaniu ziarna niesłodowanego (np. Witbier ma 50% niesłodowanej pszenicy co ma wady i zalety). W piwowarstwie przemysłowym czasem używa się dużych ilości niesłodowanych zbóż, ale wtedy też muszą używać enzymów.