Wpis z mikrobloga

#ncpncuber #uber #gdansk #trojmiasto

Hej. Wybaczcie, że to tyle trwało, ale czasu na mirkowanie jak na lekarstwo :) Praca na etat + praca jako uber kierowca + mały zwierzak w domu plus domowa produkcja piwa, a i spać czasem trzeba ;)

No ale już się poprawiam i czas na podsumowanie moich uber wojaży z ostatnich 3 tygodni.
na początek odpowiem na kilka pytań, które na pewno padną ;)

1. Zrobiłem łącznie 80 przejazdów
2. Nie spotkałem się z żadnymi nieprzyjemnościami ze strony pasażerów czy taksówkarzy. Ci pierwsi w większosci przesympatyczni i kulturalni (za wyjątkiem kilku buraków z Warszawki, ale o tym później ;), a taksówkarze chyba jeszcze nie ogarniają co się dzieje :)
3. Łącznie z 3 tygodni miałem 2442,63 zł przychodu. Trzeba by od tego odjąć oczywiście koszta paliwa, więc powiedzmy że 1800-2000 zł dochodu.
4. Powyższy dochód zawiera bonusy, tj. 200zl za 10 zrealizowanych przejazdów i dopłaty od 20 do 12zł do każdego kursu. Bez dopłat już tak kolorowo by nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
5. Tak, mam 10k pln na karę i tak, zamierzam zapłacić podatek, starczy już tego, naprawdę :D
6. Srednio pasazer placi za kurs w trojmiescie 20-25zł
7. Najdluzszy i nadrozszy kurs - 60zł, 53 minuty, 29km. Z jednego konca Gdyni na drugi, po czym na Open'era w wielkich korkach
8. Najkrótszy i najtanszy kurs - 1,83km - 8,74zł, kawałeczek po Sopocie, bo pacjentke po imprezie nóżki bolały ;)
9. Fun fact: Uber uczy ekonomicznej jazdy. Nie miałem pojęcia, że jeżdżąc po mieście mozna zejść do 5 litrów ON na setke ;)
10. Dostałem jak dotąd 2 napiwki, każdy w kwocie 10zł #tylewygrac ( ͜͡ʖ ͡€)
11. Moja średnia kierowcy to 4.87/5

A teraz trochę o poczatkach:

Zacząłem jeździć w środę 1 lipca, czyli w pierwszy dzień festiwalu Open'er. Pierwszy kurs po zalogowaniu się do aplikacji miałem już po chwili, jadąc obwodnicą w strone centrum - dziewczyna odstawiała kogoś na lotnisko i chciala sie zabrac z powrotem w okolice Galerii Bałtyckiej. Poszło gładko i pierwsze koty za płoty. ufff :) Pierwszy dzień jak i dwa kolejne były bardzo ruchliwe, z racji festiwalu i napływu pasażerów z Warszawy, Krakowa i zagranicy, którzy Ubera już znali. Zdarzały się takie ciekawe przejazdy jak np trójka brytyjczyków z jednej bramy na festiwal do bramy po przeciwnej stronie w okolice pola campingowego, bo ktoś ich źle wysadził ;)

Po festiwalu była straszna posucha. Ciężko było znaleźć pasażera w ciągu dnia, jak i wieczorem w tygodniu. Jeździłem trochę bez konkretnego planu po całym trójmieście, żeby zobaczyć skąd można złapać przejazdy. Nie stwierdziłem jednak finalnie żadnego schematu, ani szczególnego zainteresowania ze strony pasażerów. Nic się zresztą tutaj nie zmieniło w tygodniu, jazda i polowanie na kurs zupełnie się mija z celem. Dużo sensowniej jest po prostu zaparkować gdzieś i zająć się książką czy tabletem, aż pasażer sam się zgłosi ;) Choć ja takiej bezczynności nie trawię i zwykle i tak jeżdżę i poznaję trójmiasto ( ͡º ͜ʖ͡º)

Weekendowe wieczory to zupełnie inna bajka. Gdy w piątek o 21.00 wyjechałem raz z domu, to wróciłem o 6 rano z 13 zaliczonymi kursami po całym trójmieście. Apokalipsa, szczególnie w Sopocie. Ale o dziwo, nie trafił mi się nigdy pasażer, po którym spodziewałbym się zarzygania tapicerki i konieczności wytaczania z samochodu. Może dlatego, że tacy nie ogarniają aplikacji na smartfona i nie mają kart kredytowych ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

A teraz co ciekawsi pasażerowie jacy trafili mi się podczas tych 80 przejazdów:

- Amerykanin z Miami Beach. Wracał zdegustowany z Sopotu, bo poznał tego wieczoru dwie fajne (jak mu się wydawało) dziewczyny, ale obie okazały się... prostytutkami. Podsumował to słowami, że dopiero przyleciał, więc i tak powinien się najpierw wyspać ;) Ale to jeszcze nic. Całą drogę rozmawialiśmy o Polsce, Rosji i sytuacji geopolitycznej. Facet był niesamowity, znał nowożytną historię Polski lepiej ode mnie! Hamerykaniec z Miami! Darzył wielkim szacunkiem Polskę i Polaków i bardzo współczuje nam ciężkiej lekcji jaką dała nam historia i trzyma kciuki za to byśmy dalej parli do przodu nie oglądając się na sojuszników takich jak USA czy Obama. ( )

- Śliczna Azjatka z Singapuru. Robiła sobie tournee po Europie, własnie kończyła weekend w Trójmieście i zawiozłem ją na przystanek, skąd miał odebrać ją autobus na Litwę :)

- Wykopki z #trojmiejskiewykopiwo też miały okazję się przejechać ;) Choć jakaś #zielonka tam też przypadkiem się wkręciła ;P

- 4 zakręcone i zdecydowanie po kilku winach młode dziewczyny z Open'era w koszulkach chyba "Ludzie trzosy" (WTF?) jechały na obiad do mamy jednej z nich . Bardzo chciały bym poszedł z nimi. Odmówiłem, bo chyba byłem od nich z 10 lat starszy, trzeźwy i "w pracy" ;) Ale pewnie mi dały za to niską ocenę ;(

- Ciekawy kurs miałem z kluczami. Ktoś wezwał kierowcę by pilnie dostarczyć klucze do kogoś na drugim końcu Gdyni. Bez pasażerów, ale poszło gładko ;)

- Pan Warszawka. Pan Warszawka przyjechał swoim Audi na Open'era, ale wozi się już z Uberem, bo po to przyjechał do Sopotu by pić. A Uberem, a nie taxi, bo bogaci są dlatego bogaci, że umieją oszczedzac, wiadomo. Zastanawiał się, dlaczego w trójmieście nie lubią Warszawiaków. Bo to przecież naturalne, ze jak się zmienia pas, to się wrzuca kierunek i po prostu jedzie, a chołota ustępować winna, no nie? Był nieco zawiedziony, że nie mam s samochodzie ładowarki do jego iPhone'a. W pewnym momencie przerwał rozmowę ze mną, bo spojrzywszy przez swoje ciemne okulary przez szybę samochodu dostrzegł niewiastę, która zafalowała włosami patrząc mu zalotnie w oczy i się uniósł tak z wrazenia, że mało mi nie zrobił szyberdachu w suficie. Nie wiem gdzie on tam ją widział i czy to było faktycznie zalotne, ale skupiałem się na drodze, wierzę mu na słowo ;) Z innych tematów, to mieszkania w Sopocie wcale nie takie drogie. W Warszawce to sa przeciez normalne ceny. #!$%@?ć biede. Pan Warszawka miał być też asystentem Kulczyka. Czy innego bogacza, nie pamiętam już którego. No ale coś nie wyszło, bo miał pracować u Michała Boniego. No ale też nie wyszło. Widać nie byli dla niego dość zajebiści ( ͡° ͜ʖ ͡°). A o swój wizerunek to dba bardzo, bo nie wysiadł z samochodu, dopóki nie upewnił się jaką dostaje ode mnie ocenę. Dostał 5, niech wie, że Trojmiasto nie żywi urazy dla wsi umysłowej... Pojawiło się jeszcze paru innych ciekawych pasażerów z Warszawy by się lansować na Open'er i bardzo dbali o złą opinię o mieszkańcach stolicy, ale nie warci by o nich opowiadać szczegółowo. Pana Warszawki i tak nie przebiją ;)

- Jedyny pasażer, jakiemu pozwoliłem zapalić podczas jazdy. Jechał właśnie zerwać z narzeczoną po 4 latach. A niech facetowi będzie na zdrowie, palił przy oknie to szybko wywietrzało, a trzeba być człowiekiem ;)

To tyle na razie, jak sobie coś ciekawego przypomnę to dodam w kolejny wpisie. A na pytania ewentualne odpowiem w komentarzach ;)
  • 41
@DOgi:

Nie, nikogo nie prosiłem o żadną ocenę nigdy. Nie lubię się narzucać :) Proszę tylko o ocenę w ogóle i informuję, że pasażera oceniam na piątkę (95% faktycznie na to zasługuje)

Na tą chwilę minimum by kwalifikować się do premii to 4.7

Policja i Straż Miejska nie reaguje, bo skąd ma wiedzieć, że jestem kierowcą Ubera ;)?

Po co ci #pokazauto ? :P Ładne, srebrne, zadbane, czyste i pachnące :)
@DOgi:
A lodzików nie rozwoziłem, dziś dopiero z wykopu się o tej akcji dowiedziałem. Nie zostałem w nią zaangażowany ani nawet informowany ze strony ubera.
@kon-jakub: Ja takiego przykazu nie dostałem, ani o takich nie słyszałem. Myślę, że to raczej badanie rozpowszechniania się wici i popularności przez każdego kierowcę z osobna dla zaspokojenia własnej ciekawości :)
Ten silnik 1,5 diesel to brzmi jak Dacia Logan :) Chodzi mi bardziej o to jakie są kryteria przy przyjęciu do ubera jeśli chodzi o auto? Poza wiekiem samochodu i że nie może być poobijany, bo to wiem.
@g455: Zdecydowanie nie Dacia Logan, ale jak wsiądziesz kiedyś do niepozornego diesla o mocy 130km z obszyciami czerwoną nicią w środku to będziesz wiedział, że jesteś u mnie ;) Poza wiekiem i stanem wizualnym musi byc zarejestrowany na min. 5 osób i mieć min. 4 drzwi.