patrzę wczoraj przez okno w kuchni, a tam martwy #pasikonik (chyba) na parapecie (na zewnątrz). fajnie, bo w sumie takiego ładnego sporego zielonego nie widziałem z bliska. patrzę sobie na trupa, a tu podlatuje #osa . siada sobie na pasikoniku i od razu zabiera się za całowanie go. lata wokół niego, majstruje coś ##!$%@?. po chwili okazuje się, że odgryzła mu dolną część tułowia, wzięła i odleciała (╥﹏╥) trochę creepy
Bardzo proszę o ciepłe słowa. Zawaliłem uczelnie, mam długi i jestem na najniższym punkcie życia, boję się jutro obudzić. Jeśli ktoś z szerszą perspektywą może popisać byłbym wdzięczny.
patrzę sobie na trupa, a tu podlatuje #osa . siada sobie na pasikoniku i od razu zabiera się za całowanie go. lata wokół niego, majstruje coś ##!$%@?.
po chwili okazuje się, że odgryzła mu dolną część tułowia, wzięła i odleciała (╥﹏╥) trochę creepy
Komentarz usunięty przez autora