Wpis z mikrobloga

Gdybyś znał wszystkie tajemnice świata, ogarnął bezmiar całej ziemi, wysokość nieba, głębię oceanów, a nie znałbyś siebie samego, stałbyś się podobny do człowieka, który wznosi dom bez fundamentów. Tworzyłbyś stertę gruzów, a nie budowlę. Wszystko, co zbudujesz poza sobą, będzie jak garstka prochu rzuconego na wiatr. Św. Bernard z Clairvaux
#cytatywielkichludzi #religia #katolicyzm #filozofia
  • 10
@Polonus: Generalnie z cytatem się nie zgadzam i uważam, że nie pasuje za bardzo do przekazu Biblii, o ile kontekst nie jest inny. Poznanie siebie może zaowocować w najlepszym wypadku poznaniem grzechu i potrzebą Zbawiciela, bo "nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim nic dobrego" (Rz7).
@szalonyjogurt: Myślę, że chodzi tu raczej o aspekt duszy i sumienia. W czym jestem dobry i mógłbym przez to rozwijać i ubogacać siebie i innych, a w czym jestem słaby i muszę się nad tym skupić i nad tym popracować? Coś jak rachunek sumienia. Przynajmniej ja to tak odbieram.
@Polonus: Średnio mi to pasuje do tej wypowiedzi. Z tego, co się zdążyłem zorientować nt. teologii Bernarda, to może chodzi o jakiś obraz Boga w człowieku lub zadanie sobie jakiś pytań egzystencjalnych typu dlaczego istnieję, dla kogo istnieję, kto mnie stworzył. Jeśli na te pytania człowiek nie potrafi odpowiedzieć, to daremnie się trudzi rozwiązując zagadki świata wokół niego. Zresztą także dzisiaj obserwujemy coś takiego, wiele osób twierdzi, że świat natury jest
Generalnie z cytatem się nie zgadzam i uważam, że nie pasuje za bardzo do przekazu Biblii, o ile kontekst nie jest inny. Poznanie siebie może zaowocować w najlepszym wypadku poznaniem grzechu i potrzebą Zbawiciela, bo "nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim nic dobrego" (Rz7).


@szalonyjogurt: Czyli lepiej siebie nie poznawać?
@andrzejcebula: Ostatecznie nie koniecznie jest to złe, bo prowadzi do pozbycia się złudzeń co do samego siebie. Może zbyt surowo się wyraziłem, bo od razu stanął mi przed oczami dzisiejszy humanizm, a spojrzenie w siebie nie równa się zapatrzeniu w siebie.
@andrzejcebula: Przez wejrzenie w siebie nie można obiektywnie stwierdzić, że Bóg nie istnieje, a jedynie że samemu się w Niego nie wierzy. Skoro o niechrześcijanach mowa, to ani mnie to ziębi ani grzeje, może nawet lepiej, by ktoś taki nie oszukiwał samego siebie i nie nazywał się wierzącym ze stratą dla prawdziwie wierzących, skoro nim tak na prawdę nie jest.