Wpis z mikrobloga

#niebieskipasek obiecuje, że do mnie przyjedzie. Dzisiaj rano. Zapewnia, że będzie w pociągu o 9 i po 3 godzinach będziemy się widzieć.

(Wcześniej mówił, że przyjedzie wczoraj. No ale wyszło, że nie przyjechał. Argumentem, że nie mam coś się denerwować jest: tylko powiedziałem, że mógłbym przyjechać. Wcale nie obiecałem.)

Dzisiaj o 9:30 dzwoni, że nie ma go w pociągu bo zapomniał drobnej rzeczy wziąć z domu. Dla mnie bardzo ważnej. Wyjeżdżam za 3 dni za granicę i bez tego nawet nie mam co jechać.
Wczoraj całe popołudnie była rozmowa o tym, że musi mi koniecznie to wziąć, że bez tego jestem w dupie i ble ble ble

Dodatkowo wczoraj poszedł wieczorem do kumpli. Proszę go z całego serca:
R: nie śpij tam proszę, wróć do domu. Przyjedź do mnie wyspany, spakowany z czystymi skarpetami i majtkami. Pamiętaj o tej drobnej rzeczy dla mnie.
N: Dobrze wrócę na noc. Wiem przecież o drobnej rzeczy, tak przyjadę wyspany i nie walnę się u Ciebie na łóżko po przyjeździe. Wrócę sobie nocnym albo taksą od kolegów
R: to wspaniale :*

No i oczywiście spał u kolegów, wziął prysznic i pojechał prosto na dworzec. Bez niczego oczywiście bez drobnej rzeczy, bez jakichkolwiek ubrań na zmianę. 5 min przed odjazdem pociągu zorientował się, że drobna rzecz leży u niego w domu

Zagotowałam się...
Nie wiem czy słusznie. Czekałam na jego przyjazd od wczoraj. On miał całą noc oglądać mecze, a ja miałam się uczyć. Byłam już wczoraj w dość złym nastroju. No ale dobra, będzie przecież następnego dnia o 12.
I dzwoni mi, że jednak nie będzie... gdzie ja wstaje rano, zerkam na zegarek myśląc, że własnie pewnie kupuje bilet. Krzątam się po domu. Wyganiam siostrę nad jezioro. Planuje co na obiad...

Wiem, że to błahy powód w obliczu problemów całego świata, ale... jeżeli ja proszę, żeby nie spał tam, żeby przyjechał ogarnięty, bo znam go... wiem że robi wszystko na ostatnią chwilę, nie planuje tego co robi... a on mnie zapewnia, że będzie u mnie, że wszystko ogarnie a wychodzi jak zwykle.
To nie wiem...

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #nerwica
  • 44
  • Odpowiedz
@Obmyslam_swiat: ale czego ty tutaj szukasz? Jakichś rad czy co? Gostek cię olewa żadnej ukrytej filozofii tu nie ma a ty zamiast zapytać się go co on odpieprza to biegniesz i wyżalasz się na mikro. Gdzie tu sens, gdzie logika?
  • Odpowiedz
Chciałam zobaczyć co na to Mirki, bo może rzeczywiście wszystkie niebieskie tak robią i nie ma co robić "z igły widły"
A może jego charakter jest tak uwarunkowany, że nigdy już tego nie zmieni i zawsze będzie wszystko na ostatnią chwile, bez planowania
A ja, ze swoim pedantycznym podejściem do życia, może ciut nadgorliwym nigdy nie będę szczęśliwa z taką osobą
  • Odpowiedz
@Postronny: Niee, nie ma z tym problemu. Jak pijemy to razem. Tyle alkoholu co w wieku 20-30 lat przeciętnie się pije.
No może on częściej wypije jedno piwo będąc w mieście, a ja nie. Po prostu nie przepadam za piwem
  • Odpowiedz
@Obmyslam_swiat: Nie wszystkie tylko twój to dupek który ma cię w poważaniu.Sorry ale co innego jest czasem wkurzyć swojego różowego,ale z twojego opisu wynika że to była sprawa która miała dla ciebie wielkie znaczenie a on to zawalił bo miał kompletnie #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Obmyslam_swiat: też kiedyś taki byłem, żona i dziecko (jeszcze w drodze) mnie zmieniły, ale nie drastycznie. Swoje myślę, swoje podejście do tego mam, tylko po prostu jestem odpowiedzialny i zrobię co do mnie należy. Ot kwestia dojrzania.
  • Odpowiedz
@Obmyslam_swiat: czy błahy powód - nie. Bo wiadomo, że takie rzeczy nie zdarzają się raz czy dwa, ale człowiek daje ciche przyzwolenie, bo cierpliwie czeka jednak na poprawę, ale ilość tych powodów stale rośnie, aż następuje wybuch. Szkoda czasu na gówniarzy.
  • Odpowiedz