Wpis z mikrobloga

Mam do oddania dwa ostatnie króliczki miniaturki na terenie Warszawy.

Ten "czarny" to prawdziwy diabełek po mamie. Wszędzie go pełno i uwielbia zwiedzać wszelkie zakamarki w mieszkaniu.

Ten "brązowy" to leniuszek jak się patrzy. Wyjść z klatki? Po co? Przecież jest fajnie w klatce ;)

#warszawa
#oddam
#kroliki
DyskretnyUrokElegancji - Mam do oddania dwa ostatnie króliczki miniaturki na terenie ...

źródło: comment_iUQXDC0pqs40fEZBqgo0jLLTJgQ9y1OK.jpg

Pobierz
  • 18
@pink_square: maja chore wymagania, zmuszaja do korzystania z uslug konkretnej kliniki ktora wcale nie jest najlepsza, ogolnie jakies oszolomy, robia naloty i stawiaja dziwne wymagania co do warunkow i finansow wlascicieli ;O
@tamiassibiricus: Pokuszę się o stwierdzenie, że zostali tak wykreowani przez... innych. Ja o takich wymaganiach nie słyszałam, słyszałam natomiast o tych wymaganiach od wolontariusza innej fundacji, który narobił im niezłego bałaganu. Też miałam wcześniej takie zdanie, niestety im więcej się w tym siedzi, tym gorszych rzeczy się człowiek dowiaduje. I naprawdę FK nie jest w tym najgorsza.
@pink_square: chcialam adoptowac od nich krolika rok temu. jak zaczeli mi rzucac rzeczami typu, ze mam napisac oswiadczenie ze mam odlozone 2tyz zl na wypadek naglego leczenia (bo nie pracuje, a jak sie pracuje to chca oswiadczenie o dochodzach), chcieli byc przy zapoznawaniu moich wiewiorek z krolikiem (okolo 5-10 spotkan planowali na godzinke przyjechac do mnie z krolikiem i zapoznawac z malymi zwierzakami, ktore kroliki maja w dupie), do tego wymiary
@tamiassibiricus: O tak, o tym też słyszałam, od tej samej osoby, z innej fundacji, która była pośrednikiem adopcyjnym przy mojej rozmowie, oprócz tego, że zostałam zastraszona, że mój królik się nie polubi pewnie z adoptowanym, to jeszcze miałam płacić za wykastrowanego królika darowiznę- 350 zł. Tylko, że... to nie są faktyczne wymagania FK. W rezultacie nie adoptowałam od nich, a od innej fundacji. Niestety, jak się potem okazało to nie FK