Wpis z mikrobloga

Jakieś 5 lat temu dowiedziałem się, że istnieje taka rasa psów. Od dawien dawna podobały mi się wilki, fascynują mnie, ich wygląd zachowania i mitologiczna otoczka... No i wtedy dowiedziałem się o nich. Od tego czasut przeczytałem tysiące tekstów na temat psów, zachowań tresury, jednak byłem niepewny co do swoich możliwości, czy podołam jakiemukolwiek psiakowi... Dziś postanowiłem - ilekroć będę miał jakieś wolne pieniądze, to będę je odkładał na takiego słodziaka, pókim młody i mam siłę, trzeba spełniać swoje marzenia!


#psy #zwierzaczki
Kukki - Jakieś 5 lat temu dowiedziałem się, że istnieje taka rasa psów. Od dawien daw...

źródło: comment_8ojPvuNjo2bfj9Q8dhEvqc0mToJdgqTl.jpg

Pobierz
  • 19
@Kukki: Dokładnie - marzenia trzeba spełniać, więc życzę Ci w tym temacie dużo wytrwałości i sukcesów. Nawet pomimo tego, że wilczaki to zdecydowanie trudne psiaki. Sam mam wprawdzie również trudnego psa-bezrasowca, z którym mam wrażenie że dopiero teraz, po prawie dwóch latach udaje mi się dojść do jakiegoś sensownego porozumienia i efektów, ale przez cały ten czas jaki mu poświęciłem, pomimo tego, że znienawidzili mnie sąsiedzi itp., to i tak uważam,
@Kukki: Pamiętaj, że możesz być idealnie przygotowany w teorii, ale możesz nie podołać w konfrontacji z praktyką.
W swoim życiu ułożyłem sporo psów i pomogłem wielu znajomym z układaniem ich psiaków. Jednak nie czułbym się na siłach brać wilczaka czechosłowackiego jako swojego psa. To jest na w wpół dzikie zwierze - jakkolwiek bardzo majestatyczne, tak ciągle bardzo trudne w ułożeniu.
Zastanów się może najpierw nad przygarnięciem jakiegoś staruszka ze schroniska, który
@Bezsprzecznie: @Bieniuraper: trzeci, jak byłem mały to był pies w domu(no ale to się nie liczy), po drodze zdążyłem jeszcze zaliczyć chyba najbardziej problematycznego huskiego na świecie - własnie ze schroniska. Kochany był, jednak 8-9 lat czyjegoś wpływu praktycznie nie da się wyplenić. Dlatego też chicałbym mieć jakiegoś psa od zera, gdzie jakikolwiek błąd w wychowaniu będzie tylko i wyłącznie moim błędem.

Wilczak nie mozę być taki straszny - skoro
@Kukki: Husky to pierwotna rasa i one są znacznie "głupsze" od wilczaka (nie umniejszając im). Pamiętaj, że w straży granicznej te psy pracowały całymi dniami - czyli to czego potrzebują najbardziej żeby dać się ułożyć :)

W każdym razie, jeśli masz dla niego czas i czujesz się gotowy, to nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia w realizacji marzenia :)
@Bezsprzecznie: Musiałem go zwrócić niestety - co było bardzo ciężkie nie tylko dla mnie ale i dla całej rodziny. Mimo, że jakimś cudem sprawiliśmy, że był karny, słuchał się i w ogóle był nie do poznania, to niestety zostałą mu jedna rzecz z którą absolutnie nikt sobie nie potrafi poradzić łącznie z całym stadem behawiorystów i innych psich zaklinaczy w schronisku - niekontrolowane wybuchy agresji w zupełnie losowych momentach. Więc dla
@Kukki: A masz już na oku hodowlę wilczaków, z której weźmiesz szczenię? Radzę uważać na psy pochodzące zza wschodniej granicy. Często wilczaki krzyżowane są z dzikimi wilkami i takie trafiają do adopcji.
@Bezsprzecznie: Wiem, wiem, naczytałem się już nadto o lewych hodowlach. Raczej będę brał z Polski i w miarę możliwości gdzieś blisko - oczywiście najpierw trzeba mieć wystarczającą ilość złotych monet(czym jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony, bo wilczaki to chyba najtańsze psy rasowe o jakich słyszałem) i trafić na miot :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@LilArchangel: wtedy koło 2,5k licząc z euro, z charakteru ciężki ale kochany - bardzo mocno broni domu i ma ewidentny problem z typem rosłych chłopów, zostawić go samego praktycznie niemożliwe. No jak Wilczak - różnie można trafić. Teraz będzie miał 5 lat. Gdzieś po 3 roku zaczął "dojrzewać" mentalnie i przestał już tak rozrabiać. Z tricków umie otworzyć okno, lodówkę, drzwi - przekręcić klucz też.
@nochyba:
W potocznym wyobrażeniu psa nie.
Jako wilczak to tak.

Naprawdę trzeba wsadzić masę pracy z psami. Jedno małe wydarzenie które jakoś źle ukierunkuje psa czasem trzeba odkręcać miesiącami jeśli nie latami. Problemy z lękiem separacyjnym to w zasadzie norma w tej rasie. Gnoje są niesamowicie mądre i sprytne, otwieranie drzwi (kluczami też jak są w zamku), okien, puszczanie wody w kranie i inne takie to codzienność.
Z minusów nad którymi