Wpis z mikrobloga

@Rience93: Tylko, że w obu tych przypadkach to tłumaczenie ma jakiś związek z wersją angielską i rzeczywiście daje komiczny wydźwięk, tak jak memy z Tuskiem i dosłownym tłumaczeniem angielskiego. W przypadku zarzutki nie ma powiązania, bo zarzutka to zupa i nijak ma się do przynęty, a brzmi jakby jakiś gimbus próbował stworzyć coś nowego i dodał niepoprawne znaczenie rzeczownikowi...

To tak jakbyś mem "It's a trap" przetłumaczył na "To trapez!".
@kuhwa: Właśnie miałem dziś dodać wpis na ten sam temat, w #!$%@? irytuje mnie to słowo.
Według mnie kompletnie nie pasuje i o wiele lepiej brzmi "przynęta" (?)
@kuhwa: pomijając już to, że słowo "zarzutka" w slangu wędkarskim w ogóle nie istnieje (w rzeczywistości oznacza zupę). Istnieje za to wyrzutka i oznacza linkę z obciążeniem i hakiem którą wyrzuca się w wodę, przywiązuje do drzewa lub wbitego kołka i po paru dniach ręcznie ściąga - oczywiście jest to kłusownictwo, niemniej jednak coś takiego istnieje.