Wpis z mikrobloga

@PanTester: Jak w domu robię sos z pasty (takiej samej jak ty) to jak warzywa (+mięso) są lekko podsmażone to podlewam odrobiną wody; czekam aż się zagotuje i wtedy dodaję 2-3 łyżeczki pasty. Wychodzi sos taki jak lubię gęsty i bez słodkawego smaku kokosa (i ostry od czosnku, chilli i imbiru)

Z kupnych gotowych sosów Blue Dragon miał najlepszy (nie czuć było tak chamsko słodkim kokosem) ale jak teraz słoiczek kosztuje
@6c6f67696e: rozumiem. Ja w sumie też wolę gęstsze sosy, dlatego chętnie wypróbuję Twój przepis.

Blue Dragon nie jadłem, natomiast pasta którą używałem teraz (tao tao) była raczej z tych łagodnych. Kupiłem jakąś inną niedawno i liczę, że będzie ogień ( ͡° ͜ʖ ͡°). Gotowca nigdy nie jadłem, ale jak się natknę na tego blue dragona to sprawdzę go na TJ :)
@PanTester: wiem, że pasta łagodna dlatego zawsze dodaję jakiś przyostrzacz (suszone chilli+imbir+czosnek w proporcjach zależących od nastroju)

Z gotowych sosów green curry, to odradzam ten z lidla: łagodny i z wiórkami kokosowymi zamiast mleka kokosowego - najsłodszy jaki kiedykolwiek jadłem.

@6c6f67696e: @PanTester: zrobiłam mniej więcej według tego przepisu (dołożyłam trochę mąki kukurydzianej żeby to zagęścić, skutek był mizerny :D) tylko z inną pastą curry (o, taką ) i wyszło smaczne, ale ostre jak skurczybyk :D zostało trochę na jutro i zastanawiam się co tam dodać aby zrobiło się trochę łagodniejsze
@Madlen_: z kaufland ta pasta? Ta od Tao Tao jest moim zdaniem bardzo łagodna, więc jak następnym razem zrobisz to możesz śmiało użyć. Ja szukam własnie czegoś ostrzejszego, mam taką pastę w saszetce, ponoć jest moc.

Żeby to złagodzić, to możesz np podawać z jogurtem, albo dodać mleka kokosowego/śmietany. Ale pewnie na niewiele się to zda bo na drugi dzień jest jeszcze pikantniejsze zazwyczaj ( ͡° ͜ʖ ͡°