Chiny dalej lecą ostro w dół: https://www.google.com/finance?q=SHA%3A000001&ei=1BePVrmBMc6eebDvvbgB Jeśli bank centralny Chin zaprzestanie pompowania dodrukowanej waluty w giełdę, to wszystko się rozsypie jak domek z kart. Niezależnie od tego czy jest to dla kogoś powód do radości czy rozpaczy, niesamowicie mnie to zniechęca to sprzedaży moich BTC.
Pytanie do ludzi z #inwestycje, #inwestowanie i #ekonomia. Jeśli indeksy giełdowe na całym świecie lecą w dół, ceny większości surowców także, a wszystko (w skali światowej) może się pogrążyć jeszcze bardziej jeśli sytuacja na chińskiej giełdzie się nie poprawi, to czy wg ludzi nie popierających #bitcoin i #kryptowaluty na co dzień (aka przeciwników), dalej BTC jest bez sensu? Pytam ze szczerej ciekawości i chęci zdobywania wiedzy, bo na każdy spadek światowych indeksów (akcji/ETF'ów) BTC idzie w górę i nie potrafię znaleźć argumentu za sprzedażą tych bitcoinów, które już mam.
Sam jesteś wychowanek Rakłem, nic nie rozumiesz z tego co piszę.
Oczywiste że prawo popyt-podaż działa w przypadku EUR/USD czy EUR/PLN a tam jednak da się podać pewne naturalne korytarze czy poziomy cen i mnie-więcej ustalić czy dana waluta staje się fundamentalnie przewartościowana czy niedowartościowana do innej.
W przypadku BTC możesz sobie najwyżej wróżyć z fusów, nikt na świecie nie wie co -poza ludzkim owczym pędem- jest fundamentem wyceny.
Czy ty w ogóle rozumiesz co ja do ciebie piszę? W każdym punkcie czasu jest jakiś instrument który za rok czy za dwa zaliczy spektakularny ruch i ex post można się użalać że się nie załapało na wagon z tym czymś. Więc po pierwsze BTC nie jest tu wcale jedyny (są o wiele WIĘKSZE możliwości zysku tam gdzie możliwy jest lewar), a po drugie - ja się nie użalam, ja
@comrade: lewar jest również na giełdach BTC, ba nawet możesz za pomocą bitcoinów lewarować się na akcjach np. APPL lub AMZN. Tylko, że nikt normalny nie gra z lewarem, jeżeli już to kontrakty opcyjne, ale nigdy lewar, bo to jak praca sapera wtedy wygląda... Giełda fundamentalnie nie daje Ci takich zwrotów z inwestycji. Praktycznie nie uświadczysz aktywów z tak niesamowitym potencjalnym upside jak w przypadku kryptowalut. Ten rynek zaczął pochłaniać dziesiątki
Myślę że zbyt osobiście traktujesz tą dyskusję, ciągle wydaje ci się że jakiś ból dupy "ze straconej okazji" przeze mnie przemawia, tymczasem nic takiego nie zachodzi, przedstawiam argumenty racjonalne a ty je ignorujesz.
Na świecie istnieje wielośc walut które są praktycznie "równie dobre" w sensie ich użyteczności na danym terenie (tj. można nimi płacić). Jednak ryzyko polityczne, gospodarcze, społeczne itp. znajduje odzwierciedlenie w kursie waluty A do waluty B.
https://www.google.com/finance?q=SHA%3A000001&ei=1BePVrmBMc6eebDvvbgB
Jeśli bank centralny Chin zaprzestanie pompowania dodrukowanej waluty w giełdę, to wszystko się rozsypie jak domek z kart. Niezależnie od tego czy jest to dla kogoś powód do radości czy rozpaczy, niesamowicie mnie to zniechęca to sprzedaży moich BTC.
Pytanie do ludzi z #inwestycje, #inwestowanie i #ekonomia. Jeśli indeksy giełdowe na całym świecie lecą w dół, ceny większości surowców także, a wszystko (w skali światowej) może się pogrążyć jeszcze bardziej jeśli sytuacja na chińskiej giełdzie się nie poprawi, to czy wg ludzi nie popierających #bitcoin i #kryptowaluty na co dzień (aka przeciwników), dalej BTC jest bez sensu? Pytam ze szczerej ciekawości i chęci zdobywania wiedzy, bo na każdy spadek światowych indeksów (akcji/ETF'ów) BTC idzie w górę i nie potrafię znaleźć argumentu za sprzedażą tych bitcoinów, które już mam.
Sam jesteś wychowanek Rakłem, nic nie rozumiesz z tego co piszę.
Oczywiste że prawo popyt-podaż działa w przypadku EUR/USD czy EUR/PLN a tam jednak da się podać pewne naturalne korytarze czy poziomy cen i mnie-więcej ustalić czy dana waluta staje się fundamentalnie przewartościowana czy niedowartościowana do innej.
W przypadku BTC możesz sobie najwyżej wróżyć z fusów, nikt na świecie nie wie co -poza ludzkim owczym pędem- jest fundamentem wyceny.
Jak
Czy ty w ogóle rozumiesz co ja do ciebie piszę? W każdym punkcie czasu jest jakiś instrument który za rok czy za dwa zaliczy spektakularny ruch i ex post można się użalać że się nie załapało na wagon z tym czymś. Więc po pierwsze BTC nie jest tu wcale jedyny (są o wiele WIĘKSZE możliwości zysku tam gdzie możliwy jest lewar), a po drugie - ja się nie użalam, ja
Giełda fundamentalnie nie daje Ci takich zwrotów z inwestycji. Praktycznie nie uświadczysz aktywów z tak niesamowitym potencjalnym upside jak w przypadku kryptowalut. Ten rynek zaczął pochłaniać dziesiątki
Myślę że zbyt osobiście traktujesz tą dyskusję, ciągle wydaje ci się że jakiś ból dupy "ze straconej okazji" przeze mnie przemawia, tymczasem nic takiego nie zachodzi, przedstawiam argumenty racjonalne a ty je ignorujesz.
Na świecie istnieje wielośc walut które są praktycznie "równie dobre" w sensie ich użyteczności na danym terenie (tj. można nimi płacić). Jednak ryzyko polityczne, gospodarcze, społeczne itp. znajduje odzwierciedlenie w kursie waluty A do waluty B.
Ja