Wpis z mikrobloga

Nauczanie religii katolickiej w Polsce, nie tylko w szkołach ale i przedszkolach nosi znamiona indoktrynacji. Dzieciom od najmłodszych lat wpajane są jedynie słuszne "prawdy wiary" podobnie jak jedynie słuszna ideologia była wpajana "młodzieży Hitlera" w totalitarnej III Rzeczy czy jak ma to miejsce do dziś w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, gdzie u dzieci w wieku kilku lat rozpoczyna się proces wychowywania ideologicznego, polegający m.in. na wprowadzaniu do placówek oświatowych przedmiotów typu „dzieciństwo wielkiego wodza”.

Istotną cechą indoktrynacji jest świadome pozbawianie odbiorców wiedzy o kierunkach przeciwnych do promowanych.

Dlatego w szkołach i przedszkolach nie uczy się o innych religiach czy ateizmie ale wykłada jedyną "prawdziwą" religię.

Układ w jaki wplątała się władza z klerem zacisnął im pęta na tyle mocno, że jeżeli nawet czegoś nie ma w podstawie programowej to i tak władza musi to w jakiś sposób przepchnąć żeby zadowolić swoich mocodawców. Dzieci czy sens edukacji są w tym momencie najmniej istotne.

Samo rozporządzenie w sprawie katechezy oraz konkordat i ustawa o systemie oświaty podkreślają nadobowiązkowy charakter tych zajęć. Zajęć organizowanych na życzenie rodziców.



W tym dokumencie nie ma najmniejszej wzmianki o religii, ale np. jest mowa o tym, że wszyscy mają równe prawa. Pięć bezpłatnych godzin (8-13) jest zarezerwowanych właśnie na zajęcia objęte podstawą programową. Jak to się dzieje, że w trakcie tych godzin dzieci mają 2 zajęcia tygodniowo z religii? Jak w praktyce uczy się dzieci równości, kiedy to Jasiu musi wyjść i przerwać obowiązkowe zajęcia, by umożliwić pozostałym uczenia się religii?


źródło

Podobno żyjemy w państwie demokratycznym i mamy wolność słowa jednak istnieje prawo zabraniające krytykowania religii, która przecież nie różni się niczym od każdej innej znanej nam obecnie ideologii, które z kolei można beztrosko obrażać i atakować z każdej strony. Tym sposobem mamy wolność do czynienia innym niewoli w imię "wyższych wartości". Teraz warto zadać parę pytań: Kto dzieli te wszystkie wartości i jakim prawem? Czy to jest ta równość wobec prawa, wolność i demokracja, o którą Polacy przelali tyle krwi? Wygląda to trochę żałośnie biorąc pod uwagę fakt, że od zarania dziejów religie służyły legitymizacji rządów tyranów, którzy jakoby będąc dziećmi różnych bogów (w zależności od wyznawanej na danym obszarze religii) posiadali mandat do sprawowania władzy i czynienia z motłochem tego co im się żywnie podoba. Jezus określający się jako "syn Boży", co było jednoznaczne z władcą, królem, monarchą (bo ci jak już wcześniej wspomniałem byli dziećmi bogów), był bardzo nie na rękę ówcześnie panującej władzy, stąd też postanowiono się go pozbyć tym bardziej, że Jezus robił wokół siebie za dużo szumu i zaczynało się o nim robić zbyt głośno w okolicy. Stąd też "królewska" cierniowa korona szyderczo założona Jezusowi na głowę tuż po jego skazaniu. Tak, wtedy też wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Nie chcąc przedłużać zacznę od razu do tego, że chrześcijanie w późniejszych wiekach byli prześladowani i mordowani na potęgę aż do momentu kiedy to władza postanowiła uznać chrześcijaństwo za religię państwową i zastąpić nim poprzednie wierzenia. Przypomina to trochę sytuacja jakby "diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwonił".

Na koniec postanowiłem sobie zostawić małą wisienkę, bo cóż to był by za tort bez wisienki:

"Wszystko co wiemy o Jezusie, pasuje tak doskonale do klinicznego obrazu paranoi, że jest wprost trudne do pomyślenia, że ludzie mogliby kwestionować dokładność tej diagnozy."

cały tekst znajduje się w linku

#religia #indoktrynacja #religiawszkole #religiawprzedszkolu #takaprawda
d.....r - Nauczanie religii katolickiej w Polsce, nie tylko w szkołach ale i przedszk...

źródło: comment_wqKDq7iOys9z9RvDGzcoo7mSwDYqStfK.jpg

Pobierz
  • 35
@akwen: bait czy nie ale to prawda
Jeśli nie przeszkadza ci indoktrynacja i nie widzisz w niej nic zlego to trudno.
Haslo obraza uczuć religijnych w google a do wiesz się wszystkiego.
a ta Szwecja to dupa nie argument.
Dlatego w szkołach i przedszkolach nie uczy się o innych religiach czy ateizmie ale wykłada jedyną "prawdziwą" religię.


@dreaper: Czemu w szkole uczymy się jedynie słusznej historii, a nic nie wiemy o "historii alternatywnej", w której to jaszczuroludzie wybudowali cywilizacje? :) Poza tym, w szkołach można uczyć każdej religii, co wynika z konstytucji - wystarczy grupa osób (chyba 6), która by chciała katechezy dowolnej religii, by dyrektor miał obowiązek coś takiego
@dreaper:
Kłamstwo nr 1:

w szkołach i przedszkolach nie uczy się o innych religiach czy ateizmie ale wykłada jedyną "prawdziwą" religię.

Wg polskiego prawa szkoła ma obowiązek zorganizowania lekcji religii każdego wyznania, jeśli taką chęć wyrazi przynajmniej sześcioro uczniów z danego rocznika. Na Podlasiu powszechne są lekcje religii prowadzone przez prawosławnego popa, muzułmańskiego imama (Tatarzy), a na opolszczyźnie przez luterańskiego pastora.

Kłamstwo nr 2:

istnieje prawo zabraniające krytykowania religii

Istnieje prawo