Wpis z mikrobloga

@sermaciej: Każda para będzie dość ciekawa, choć myślę trochę odwrotnie - Sanders z nominacją polegnie szybko. Co prawda cały Reddit nim zachwycony, czyli młodzi, wykształceni, z wielkich miast idą raczej w jego kierunku, ale to nie oni w dużej mierze stanowią o podziale głosów.

Sanders - Cruz, to byłaby ciekawa para. Clinton - Trump, to jakby powiedział JKM, zawody dla debili.
@tronido: Nie zdziwiłbym się gdyby demokraci po cichu wspierali kampanię Trumpa. Gdyby dostał nominację od republikanów, to demokraci (nawet po dwóch kadencjach Obamy i w czasie rosnącego zagrożenia terrorystycznego) mieliby wygraną w kieszeni. Na Trumpa nie zagłosuje nikt ze środka sceny, a to z reguły o nich toczy się walka.