Wpis z mikrobloga

Mirkowie, pamiętajcie o złotej zasadzie, że człowieka poznaje się po tym jak kończy (niezależnie czy chodzi o odejście z pracy, związek czy cokolwiek innego). Po wczorajszym walentynkowym czacie odezwał się do mnie jeden z mirków, z którym mnie sparowało. Od razu zaznaczę, że moje podejście do tego typu wynalazków, wszelkich Tinderów jest dość sceptyczne (niespecjalnie lubię poznawać ludzi przez internet), ale mniejsza oto. Rozumiem też, że niektórzy traktują to bardziej na poważnie. Ja preferuję styl na luzaka.

Rzeczony mirek odezwał się, od początku był jakiś taki „naciskający” (chciał np. mój numer telefonu czy dostęp do profilu FB – nie podaję takich rzeczy). Coś tam pogadaliśmy, w między czasie byłam zajęta swoją robotą, do tego sporo różnych powiadomień na Wyko, które z opóźnieniem przeglądałam itd. Za jakiś czas wchodzę na prywatne i oczom moim ukazuje się dość obszerny monolog mirka, spowodowany brakiem mojej aktywności, a na koniec:

Możesz mi napisać najgorszą rzecz, ale nie zostawiaj mnie tak. W końcu miałaś zostać moją walentynką :)


2 godziny później

a to #!$%@? :)


Z jednej strony zrobiło mi się go szkoda, a z drugiej – sami wiecie. Jego obraz stał się dużo bardziej czytelny.

#podrywajzwykopem #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #oswiadczenie #zwiazki (bo również do tego odnosi się wstęp)
  • 56
najgorszy typ człowieka. Myśli ze kobieta to jakieś zwierzę które trzeba upolować i udaje miłego i kochanego a w rzeczywistości to zwykły cham i prymityw. Takiemu to tylko kozy ruchac.


@Mysiunia_: tzw nice guy