Aktywne Wpisy
MateuszLakomy +374
Jak pewnie państwo wiedzą, kilka dni temu GUS ogłosił, że współczynnik dzietności w Polsce wyniósł w 2023 r. 1,158 dzieci na kobietę. Oznacza to, że „statystyczna” Polka w ciągu całego swojego życia urodzi mniej niż 1,2 dziecka. To najmniej w historii Polski i daleko poniżej wartości, która potrzebna jest do tzw. „zastępowalności pokoleń”, czyli liczby dzieci gwarantującej stabilność liczby ludności.
Żeby tak było, kobieta powinna urodzić średnio ok. 2,1 dziecka.
Coś o
Żeby tak było, kobieta powinna urodzić średnio ok. 2,1 dziecka.
Coś o
WuZet_ 0
Szukam adresu i telefonu do @Karakan2540 za podanie prawdziwych płacę 500. Jest z #wroclaw Siedzi na tagach #siatkowka i #famemma
Jak ktos ma, zapraszam na priv, dogadamy szczegóły
Jak ktos ma, zapraszam na priv, dogadamy szczegóły
Pewnie wielu z Was ma takiego przyjaciela, z którym zna się od dzieciństwa i nie wyobraża sobie, że mogłoby go nie być. Wydawało mi się, że też mam taką przyjaciółkę, ale ostatnio wszystko się zmieniło i nawet nie wiem dlaczego.
Ja wyjechałam na studia, ona studiuje na miejscu. Wiadomo, po wyjeździe kontakt nam trochę osłabł, ale kiedy się spotykałyśmy, to było tak jak wcześniej i gadałyśmy jak najęte. W zeszłym semestrze mało do siebie dzwoniłyśmy, ale i tak miałam poczucie, że się przyjaźnimy. I tak do czasu. Kiedy teraz wróciłam do miasta, okazało się, że ona i nasze dwie koleżanki odpieprzają jakiś szajs, żeby się ze mną nie zobaczyć. Raz zadzwoniły do mnie będąc ze sobą, że niby chcą zapytać, czy pójdziemy gdzieś wieczorem, ale tak w sumie to one nie wiedzą, czy będą miały czas. W słuchawce jakieś śmiechy i przekrzykiwanie się. Jakby chciały mi pokazać, jak świetnie się bawią. Potem już nie dzwoniły. Kiedy spotkałam jedną przypadkowo, to zareagowała na mnie tak, jakby nie wiedziała, co ma zrobić. Jest mi przykro, że zostałam tak dziwnie potraktowana. Przeanalizowałam to wszystko dobrze i jestem pewna, że nie zrobiłam niczego, za co mogłaby się obrazić. Zauważyłam, że ona się mocno zmieniła. Kiedyś była spokojną dziewczyną, teraz wrzuca na FB mnóstwo fotek z imprez. Chciałabym to wszystko wyjaśnić, ale nie mam możliwości. Nie wiem, co powinnam zrobić. Najprawdopodobniej odpuścić.
W każdym razie poczułam się przez to bardzo samotna. Ona jaka była, taka była, ale... była. Przyzwyczaiłam się, że mam ten element spokoju w postaci stałej przyjaźni. Brakuje mi jakiejś ważnej relacji. Czegoś stałego. I jakoś mi z tym słabo.
#feels i trochę #logikarozowychpaskow
Sszystko jasne. Dziękuję, dobranoc
MOIM zdaniem to wygląda tak:
Jak wiadomo każdy człowiek jest inny i każdy ma inny charakter. Dla jednej osoby tydzień rozłąki z przyjacielem to nie będzie dużo, a dla drugiej to będzie jak wieczność i zacznie szukać towarzystwa gdzieś indziej. Kiedy byłyście razem, to spędzałyście ze sobą pewnie
Zachowywała się inaczej, ale nie wobec mnie. Mogłyśmy nie rozmawiać miesiąc, a potem spotkać się jak gdyby nigdy nic. Nie dawała mi znaków,że jest samotna. Ona raczej nie okazywała nigdy słabości.
to bardzo proste:
Komentarz usunięty przez moderatora
Wtedy nawet po takiej "rozłące", wszystko może wrócić do normy. A jeśli się będzie udawało, ze wszystko jest ok, to prędzej czy później wszystko jebnie już kompletnie.
Wiem, ze to trudne, ale konieczne.
+ jeśli nic nie wyjdzie, trudno. wtedy nie ma się co zadręczać, bo zdążyłam zauważyć w życiu, ze prawdziwej przyjaźni nie rozwali rozłąka, czy nawet