Wpis z mikrobloga

Ile przeszedłeś na azymut w lesie? No nie da się uzyskać idealnie linii prostej.


@ZycieJAKsen: Idziesz na azymut. Licz kroki, chociaż część przecinek powinna się pokrywać. A prostej linii nie osiągniesz, ale masz busolę - jak wymijasz coś to skontruj i idź dalej wg busoli. Z tą mapą nic więcej nie zrobisz. Częściowo oszacujesz pozycję po ukształtowaniu terenu, ale niewiele tu widać. Jeśli trafisz na polankę, to powinno iść już z
@dhMichu:

Masz też w okolicach punktu 29 numerowane kwartały leśne.

Znam ten sposób, ale dużo chodzę na nawigację i zwykle albo nie ma słupków, albo ich numerów na mapie.

Ew myślałem, aby chodzić po przecinkach/drogach z kompasem, patrząc w którym kierunku idę, liczyć parokroki i nanosić swoją pozycję na mapie.
Pytam bo może jest jakiś sposób, a po co wyważać otwarte drzwi.
@Mikunda:

Orientujesz się po słońcu i lecisz na azymut korygująca pozycję co jakiś czas.


Po cholerę mam się orientować na słońcę (pomijam, że jest noc) mając kompas?
Kierunki marszu swojego znam, problem w tym, że nie potrafię dokładnie zaznaczyć na mapie swojego położenia po 30min marszu.
@ZycieJAKsen: w tym Twoim przypadku chyba największym problemem jest aktualność mapy, jeśli częsci przecinek nie ma. Kwartały powinny raczej być stałe.

Sprawdź jak duży masz krok, sprawdź skalę mapy i licz parokroki. Na busoli na bank będziesz miał jakąś linijkę, więc jak chwilę pogłówkujesz matematycznie ze skalą i długością kroku to ogarniesz jak dużo to np. 100 parokroków na mapie. Mimo wszystko najlepiej jest iść na azymut, bo kierunek określasz sobie
@dhMichu: To są rajdy na orientację, innych map nie wolno mi używać, takie się dostaje.
Ci z czołówki pokonują 50km na nawigację w 5,5h, więc oprócz biegu mają bezbłędną nawigację, raczej nie na azymut w lesie (czas). Dlatego pytam.

ps
100km robią średnio w 13h (na nawigację oczywiście i to po górach)

Ćwiczę takie rajdy od 5 lat, zwykle są to trasy 50-100km, ale a takich lasach dużo tracę czasu dlatego
@ZycieJAKsen: widzisz te czarne cyferki typu 247, 245 itd.? To są nr kwartałów czy jak tam się one nazywają. To te prostokąty które są narysowane tymi czarnymi przerywanymi liniami. Na każdym rogu tych kwartałów powinien stać słupek, taki wysoki na 40cm z cyferkami na każdej stronie. Jak znajdziesz taki słupek no to bardzo precyzyjnie możesz zlokalizować się na mapie. Ale. Te podziały zostały ustanowione dawno temu, tak samo jak słupki. Często
@tomek7322: Z doświadczenia powiem Ci, że słupki czasem są, czasem ich nie ma. Zwykle są te których na mapie nie ma, a te z mapy nie da się znaleźć. wiem, że słupki się zakopuje, ale to jest las, różnie z nimi bywa.
Te liczby na mapie były wypisane sprajem na drzewie, ale zwykle numer mniejsze niż na mapie.

Z przecinkami sprawa prosta nie jest, bo ciężko rozróżnić te które są na
@ZycieJAKsen: ja tego typu przejścia zawsze idę na azymut licząc parokroki i o ile nie ma po drodze żadnych młodników, czy gęstych krzaków, to powinieneś trafić w punkt końcowy z dokładnością do kilkudziesięciu metrów. Gdy trasa prowadzi w taki sposób, że nie można polegać na przecinkach czy drogach leśnych, które mogą być modyfikowane na mapie albo mapa może być bardzo nieaktualna, to jedyny sensowny sposób. Ale ja chodzę na krótsze InO,
@ZycieJAKsen: Gdyby las był przebieżny i jego granice w miarę zgadzały się z mapą, pociąłbym jak pisał @dhMichu na azymut do polanki, cały czas kontrolując odległość (krokami). Rzeźba terenu jest bogata, byłby to dodatkowa informacja gdzie się znajdujesz. Na polance masz drogi wzdłuż lasu i przez środek, nawet jak trochę zarośnięte to powinny być. Z polanki namierzałbym się na punkt. Gdyby las był nieprzebieżny poszedłbym ścieżką na północ do mostu, od