Wpis z mikrobloga

@Sowinek: też tak miałem. Jeden na urlopie, drugi przyszedł i od tego mu ciśnienie skoczyło, więc trzeci go zawiózł na izbę przyjęć. Szef zabrał się i pojechał gdzieś tam. Sam zostałem w zastępstwie 2 pracowników i kierownika, a koniec końców, po jakimś czasie, szefo mnie i tak zwolnił bo byłem za mało elastyczny. Kuźwa, jak trzeba było nap...dalać, to byłem dobry, tylko szkoda że nikt tego nie zauważał. W tej chwili