Wpis z mikrobloga

@AdamES: Ja mniej więcej też. Pierwszy raz w Ganeshu stołowałem się w okolicach 2008/2009, ale wtedy była jeszcze jedna restauracja na Piotrkowskiej (na przeciwko Lizarda).
  • Odpowiedz
@MarekSax: A może tam pierwszy raz jadłem i byłem zachwycony. Potem miałem przerwę od jedzenia namieście.
A potem chyba wzorcem hinduskiego żarcia było to co jadłem w Blue Mango w Birmingham.
Kiedyś bym chciał zjeść w Indiach i porównać ;)
  • Odpowiedz
Dzięki Wam wszystkim za propozycje. Aż dziwne, że nikt nie zaproponował Sushi :)

Trafiliśmy w końcu do House of Sushi i bardzo polecam - niedrogo i bardzo smacznie :)
  • Odpowiedz