Aktywne Wpisy
pieknylowca +357
Dzień matki u inwestorów #frajerzyzmlm
g0blacK +423
Ciekawe czy gdzieś tam w środku mają świadomość tej #!$%@? w jakiej są. Czy siedząc w hotelu, albo robiąc 50 zdjęć jakiejś przystawki za 7euro i będąc 16 w kolejce do zrobienia sobie zdjęć w wypożyczonym samochodzie, przychodzi refleksja? Czy oni sobie nawzajem są w stanie spojrzeć w twarz? Czy zdają sobie sprawę jakimi odpadami społecznymi są, którzy poświęcili często najbliższe znajomości i pieniądze rodziny, żeby świadomie robić z siebie debila w
Partner miałaby by mnie reprezentować i odbiciem niejako moim być, a zarazem mnie dopełniać. Ze względu na moją nietuzinkowość, ponownie nie wyobrażam sobie tego.
Polacy są często bojaźliwi, nie mają swojego zdania, problemy z podejmowaniem decyzji i odejściu od normy, nie mają zainteresowań poza piłką nożną, graniem w gry komputerowe, piciem piwa, samochodami (czym określają posiadanie audi w tdi). Małe ambicje, przejmowanie się otoczeniem, a jeśli tak nie jest to #!$%@? często jest. Generalnie są nudni nomen omen do znudzenia.
Jedynie do czego są zdolni to heheszkowania i rozmów na luźne tematy. Wszystko to ok dopóki to jest kolega.
Hurr widocznie nie znasz wspaniałych polskich mężczyzn.
Nie. Problemu z adoratorami absolutnie nie mam.
Nie wiem. Albo mam pecha, ale normalny niebieski w moim guście trafia się bardzo rzadko.
Z drugiej strony w ogóle nie mam parcia na związek. Ba, nawet nie chcę.
Uważam, że często można trafić na kogoś kto cię zepsuje i ograniczy, a do ruchania nie potrzeba związku.
Czy są jakieś inne pozytywne aspekty związku z Polakiem, o których nie wiem?
Pewnie brzmi to jak atak, ale jestem po prostu zniesmaczona mężczyznami, którzy nic w sobie nie mają.
#niebieskiepaski #zwiazki
Komentarz usunięty przez autora
@UndaMarina: Na szczęście #rozowepaski paski są takie ciekawe i nietuzinkowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
No nic, ide na szluga potem po jakąś taterkę do sklepu i po zasiłek. Jak się uda to może jakąś ładną żonobijkę na ryniaczku kupie. A jak Grażyna wróci to kotlety mi usmaży z kaszą i ze sosem.