Wpis z mikrobloga

#!$%@?, to trzeba mieć farta. Idę sobie ulicą i nagle słyszę za sobą #!$%@? motoru i głośne JEB - kierowca jakiegoś pseudominivana skręcał na posesję i przypierdzielił w niego motor. Niby wina jednoznaczna - koleś miał motocyklistę przed sobą, jednak na nim wymusił - a co tam, winkszy jestem to helga przejedzie.
Z ciekawości podszedłem bo i tak miałem dzień wolny - okazało się, że koleś z jednoślada to typowy sebix, jechał sobie na chama bez papierów bo hehe na pszypale albo wcale. Po dźwięku tylko mogę wnioskować, że celowo wjechał w gościa, bo facet był już prawie na chodniku. Szkoda mi teraz kierowcy, a jeszcze bardziej środowisk motocyklowych - przez takich #!$%@? potem się słyszy o nieodpowiedzialnych tłukach na dwóch kółkach...
http://www.gazetawroclawska.pl/komunikacja/wypadki/a/wypadek-na-zakrzowie-motocyklista-ranny-zdjecia,9819660/
  • 1