Wpis z mikrobloga

Zazdroszczę ludziom którzy mają... "to coś".
To legendarne, nienazwane, nieokreślone "coś", co sprawia, że inni do nich lgną. Chcą spędzać z nimi czas, rozmawiać, poznawać. Tacy ludzie potrafią się zachować w każdej sytuacji, są popularni w swoich środowiskach. Może to charyzma, może to pewność siebie, może geny lub dar niebios, jakiś pieprzony kosmiczny magnetyzm. Nie wiem.
Smutkiem napawa mnie myśl, że tego się nie da nauczyć. Zawsze sądziłam, że jeśli się dostatecznie postaram, mogę nauczyć się wszystkiego.. ale nie. Nie tego. Żadne tutoriale na jutjub, żadni kołcze motywatorzy, amerykańscy bajkopisarze, żadni czarodzieje znachorzy konowały nie są w stanie nikogo tego nauczyć. Zawsze będę pewnie niedorobionym społecznie, antypatycznym, nieśmiałym przegrywem z wykopu ( ͡° ʖ̯ ͡°). #przegryw #feels #nobodykiers #smutnazaba
  • 40
@Cocosek93: Sorry to przez nazwę i ostatnie zdanie. Mirko to Twoje przeznaczenie, bo tutaj jest dużo takich osób jak Ty kokosku. Nie przejmuj się, że nie masz tego czegoś. Być może właśnie masz to coś, ale dostrzec to mogą jedynie nieliczne osoby, bo jesteś tak wyjątkowa. Skąd wiesz czy jutro nie zaczną Ci tego śpiewać na ulicy?
gien - @Cocosek93: Sorry to przez nazwę i ostatnie zdanie. Mirko to Twoje przeznaczen...
@Cocosek93: Tego nie wiesz czy będziesz zawsze wykopowym przegrywem, masz 23 lvl sądząc po nicku. Przed Tobą prawdopodobnie conajmniej 3x tyle życia. Dziewczyno wiesz ile może się zmienić przez taki okres?

Mnie też zastanawiało zawsze czym jest "to coś" aż na obecną chwilę doszedłem do wniosku, że każdy człowiek jest tak bardzo unikalny, że każdy ma swoje własne "to coś". A to, że niektórych "coś" jest atrakcyjniejsze to często ma wpływ
Tacy ludzie potrafią się zachować w każdej sytuacji, są popularni w swoich środowiskach. Może to charyzma, może to pewność siebie, może geny lub dar niebios, jakiś pieprzony kosmiczny magnetyzm. Nie wiem.

Smutkiem napawa mnie myśl, że tego się nie da nauczyć.


@Cocosek93: Zależy na czym Ci zależy. Jak na popularności, to jedno. Ale wystarczy, żeby to coś dostrzegła jedna osoba, żeby być szczęśliwym. Wiem, że brzmi to jak z poradnika o
Mordeusz - > Tacy ludzie potrafią się zachować w każdej sytuacji, są popularni w swoi...
@JuniorJavaDeveloper2345brutto: Zgadzam się, ale tylko po części - ten argument o dojrzałości nie do końca do mnie trafia, zwłaszcza, że "to coś" obserwowałam u niektórych rówieśników na wszystkich etapach swojej edukacji, kiedy byłam dzieckiem, potem nastolatką, w końcu na studiach. W miarę dorastania doszłam jedynie do wniosku, że z dwojga złego wolę być jednak nieśmiała ale być sobą, niż udawać kogoś kim nie jestem - fałsz idzie na kilometr wyczuć. Niestety
@Cocosek93: Tak sobie czytam to co napisałaś i myślę, że może to, że nie masz "tego czegoś" to samo napędzająca się spirala.
Naturalnie nie znam cię i wszystkie wnioski wyciągam z miejsca zwanego dupą, ale pobawię się w psychologa i i tak napiszę co sądzę.

Do czego potrzebna jest Tobie ta wyjątkowość i to coś? Zakładam, że to tego żeby przyciągać do siebie ludzi, tak to wynika z Twojego opisu. Zatem
@Cocosek93: Ale spoko, przyjdzie dzień, w którym odkryjesz, że tak naprawdę lejesz na tę legendarną charyzmę i jest Ci dobrze tak, jak jest, z tym niewielki gronem bliskich ludzi, którzy do Ciebie przylgnęli przez lata nie dlatego, że ich oczarowałaś, ale dlatego, że Cię dobrze poznali i uznali za wartościową :) Życzę z serca (ʘʘ)
@VideCorMeum: Ożesz kurde, ale esej. ;D
Masz rację w dużej mierze, ponieważ mam od dzieciaka mega skrzywione poczucie własnej wartości. Generalnie bardzo mnie gnębili za młodu i dorastałam w przekonaniu, że jestem gorsza od reszty ludzi. Zawsze starałam się nikogo nie urazić, a najlepiej po prostu zniknąć. Ja się nie muszę zastanawiać, czy mnie to martwi, co oni pomyślą. Ja to wiem. Dopiero kiedy poznałam mojego niebieskiego trochę dźwignęłam się z
@Cocosek93: Ha! Swój swojego pozna.
Też dorastałem w przeświadczeniu, że czegoś mi brakuje i w stosunku do obcych zachowywałem się z większą rezerwą niż w stosunku do znajomych. A już w ogóle jeśli nową osobą był ktoś większy, silniejszy i bardziej charyzmatyczny ode mnie to w ogóle pokorniałem :P Generalnie byłem typem człowieka który boi się zapytać o godzinę na ulicy "bo co ludzie pomyślą". No kretynizm.
Ale z drugiej strony
@Cocosek93:

niedorobionym społecznie, antypatycznym, nieśmiałym przegrywem z wykopu ( ͡° ʖ̯ ͡°)


To po co założyłaś konto? xD Ktoś musi być przegrywem, nie każdy może być @rozowy_wygryw :3 chociaż fajnie by było, bo to bardzo fajniutka Mirabelka ʕʔ