Wpis z mikrobloga

#alkoholizm #nalog #uzaleznienie #wolnosc #truestory
Dzisiaj jest Światowy Dzień Trzeźwości.
Niedługo minie osiem lat jak nie pije. A piłem dużo. Ćpałem też dużo. Byłem głupi. Myślałem że, używki dają mi wolność i bezpieczeństwo. Ale się pomyliłem.
Tak naprawdę poczułem się wolny i bezpieczny dopiero wtedy, kiedy przestałem pić. Chociaż ta wolność jest ograniczona przez instytucje, prawo.
A na czym ona polega?
Moimi decyzjami nie kieruje już alkohol. 
Mam wolny wybór, czy rano do śniadania, wypije kawę, herbatę, sok pomarańczowy. 
A wcześniej tego wyboru nie miałem, bo był tylko alkohol.
Mogę, robić, wszystko to co chcę, a nie to, co podpowiada mi pijane myślenie. 
Mogę pójść na rower, pojechać do lasu, czy spędzić wieczór grając w gry. 
Już nie muszę kraść i pić, by przetrwać. Mam wolne myśli. 
Już nie myśli się ciągle o tym jak zdobyć używkę, o butelce i nie ma obsesji picia. 
Wolność to: wolność wyboru, wolność myśli. 
A bezpieczeństwo? Już się nie boję, że jak wstanę rano, to nie będę miał się czego napić, 
że jak się położę spać, to już się nie obudzę, że nie będę miał skąd wziąć alkoholu.
A co się jeszcze zmieniło? Poznałem nowych ludzi, zacząłem dostrzegać i doceniać małe rzeczy: kubek porannej kawy, śpiew ptaków, wiatr, czy drzewa, które codziennie mijam. 
Zacząłem dbać o naturę, z której czerpię energię.
Znalazłem cel w życiu- bycie trzeźwym i będę do niego dążyć. Bo przestać pić, to jedno. A wytrwać w trzeźwości jest o wiele trudniej.
Jak przestanie się pić, można odkrywać świat na nowo. 
Bo on na trzeźwo, jest zupełnie inny.
Wiem, że gdyby nie ludzie, których spotkałem w ciągu tych lat, to nie dałbym rady.
Żyję teraźniejszością. Nie da się być w dwóch miejscach jednocześnie. Nie można być w teraźniejszości i w przyszłości. Bo to, jakie decyzję podejmujemy teraz, wpływa na przyszłość.
Czasami jest ciężko, ale nie będę się poddawać.
  • 10