Aktywne Wpisy
mickpl +461
Z takich zawodów, które wymarły to ciekawy był zawód "operatora windy", tzw. elevator operator. W czasach kiedy ludzie jeszcze nie wiedzieli jak korzystać tej technologicznej nowinki, zatrudniano takich operatorów, których praca polegała wyłącznie na naciskaniu guzika oraz zamykaniu i otwieraniu drzwi. Obecnie zawód już wymarł, a wszyscy dawni operatorzy przekwalifikowali się na pokrewne profesje, najczęściej pośrednika w obrocie nieruchomościami.
#nieruchomosci #pracbaza #elevatoroperator #windy #ciekawostki
#nieruchomosci #pracbaza #elevatoroperator #windy #ciekawostki
ecco +96
Moja przygoda z e-commerce, sprzedażą i marketingiem partyzanckim zaczęła się właśnie tutaj. Na mirko. Dacie wiarę? Gdy mówię o tym publicznie, ludzie często dziwnie na mnie patrzą. Przyczyny są różne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
TL;DR:
30 lat temu, 4 listopada 2014 roku wrzuciłem tutaj historyjkę o tym, jak to kupowałem reklamówki w Biedronce i prawie zostałem złodziejem XD Post poleciał w gorące z 2500 ówczesnych plusów. Tamte plusy
TL;DR:
30 lat temu, 4 listopada 2014 roku wrzuciłem tutaj historyjkę o tym, jak to kupowałem reklamówki w Biedronce i prawie zostałem złodziejem XD Post poleciał w gorące z 2500 ówczesnych plusów. Tamte plusy
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wczorajszy brevet 200 km w Miechowie. Start był o 8 rano, a ja nie miałem żadnego pociągu by się tam dostać, więc wyjechałem jeszcze w nocy i wyszło w sumie 300. Na sam ten dojazd zabrał się ze mną kolega, który miał zrobić pierwszą w życiu setkę. Tempo raczej rekreacyjne na tym odcinku. Rozstaliśmy się pod bazą zawodów. Kolega wykręcił w sumie ponad 200 km tego dnia, więc jak możecie to dajcie kilka kudosów na zachętę;)
https://www.strava.com/activities/554679645
No a ja wystartowałem z dosyć mocną grupą, która uciekła mi spod pierwszego PK w Pilicy. Dalej jechałem już w różnych małych grupkach. Starałem się dawać często zmiany I myślę że nie mam się czego wstydzić. Cała reszta była na typowych szosach, a wiele osób całą trasę wiozło się na kole. Ostatnie 50 km było już mega mocne. Cisnąłem z grupą strażaków, by na ostatnich 20 km odstawić większość I dojechać z jednym z nich do mety. Myśleli że mam silnik w piaście, a to moje dynamo. Nie chcieli uwierzyć, że nie mam żadnego wspomagania. Bo oni przecież mieli takie maszyny. A sprzęt to nie wszystko. Mówili że pewnie jadę od połowy albo coś, a ja wręcz przeciwnie - miałem przecież przed startem rozgrzewkę 100 km :D
Czas brutto wyszedł 8:10 a netto około 6:45
Impreza fajna. Były pamiątkowe medale. Jedzenia multum, a na jednym z PK ciepły i smaczny posiłek.
Strava :
https://www.strava.com/activities/554447999
#100km #200km #300km #byczysnarowerze
Wpadło też kilka nowych gmin do #zaliczgmine
#rowerowyrownik
Komentarz usunięty przez autora
Do lemondki nikt zastrzeżeń nie miał?
Nikt nie miał zastrzeżeń. Nie tylko ja miałem.
@simperium: http://www.brevety.pl/event/brevet-200-km-miechow-23-kwietnia-2016/
@emtei: faktycznie jest limit, który nie jest jednak wymagający i każdy kto podbije kartę w każdym z punktów kontrolnych i dojedzie do mety w tym czasie jest zwycięzcą; ) W rzeczywistości sporo osób się jednak ściga. Widać to na PK, gdzie jest ciśnienie by szybko jechać dalej. Pierwsi na mecie nawet nie korzystali z posiłku który był na ok. 110 km.
Więc niby nie wyścig, ale ludzie mają rywalizację