Wpis z mikrobloga

#dobrazmiana #przemysleniazdupy

Nie tylko moje spostrzeżenie, ale również koleżanek i kolegów z pracy. O ile kiedyś przyjmowało się sporo tzw patologii na NFZ, to teraz przyjmuje się równie sporo tej samej patologi ale w ciąży. Pomijam kwestię świadomości zdrowotnej tejże patologii, ale poziom roszczeniowości zupełnie wyssanej z dupy, to jest #!$%@? dramat.
Kiedyś byłem w miarę aktywnym i umiarkowanym działaczem #4konserwy. Teraz mi te frazesy o tożsamości narodowej i "dumie" z przynależności najzwyczajniej zwisają. Lewacka indoktrynacja, homopropaganda nie różni się dla mnie niczym od paranoi narodowej solidarności ubarwianej historiami żołnierzy wyklętych. Spuszcznie flagi Polski w kiblu też nie zrobi na mnie większego znaczenia, skoro ta flaga to symbol tego rządu, poprzedniego i tego społeczeństwa. Nadaje się więc do szamba
  • 2