Wpis z mikrobloga

@smutne_miasteczko: Walter White Jr. kończył nocną wartę w serwerowni wypoku. Za oknem zadłużonej willi poznańskie koziołki ocierały się częściami, których White wolałby nigdy nie mieć. Przypomniał sobie o żonie, którą widywał głównie w niedzielne poranki.

Stękanie ćwiczącego lewicę Skinnera dobiegało zza rzędu wykopowych monitorów. White automatycznie podłożył ociekające potem dźwięki pod obraz żony osadzonej na knadze Skinnera. Intuicja podpowiadała mu, że lekko otyły kolega z pracy przebiera palcami po najkrótszej części