Wpis z mikrobloga

"Mój stary to fanatyk ludobójstwa. Pół mieszkania zajne czaszkami. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżące na ziemi widły czy wnyki i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu wnyki na nodze.
Druga połowa mieszkania zajna Twoimi Widłami, Upowcem, Echem Wołynia xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie kresowe tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla Upowcówi kręci gównoburze z innymi Upowcami o najlepsze tortury itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu polski Lwów. Matka nie nadążała z gotowaniembarszczu ukraińskiego na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę kozak , za najnie 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend zapieala na Wołyń. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę oglądamy do obiadu filmy o podrzynaniu gardeł a ojciec pieoli o zaletach mordowania Liachów. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że zna 102 metody na zabijanie.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym Stepanem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując widły, bagnety, siekiery, piły. Przy jedzeniu zawsze pieoli o Wołyniu i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Rodzin Wołyńskichi, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Tortur żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta mundur UPA. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował. Ubrał się w ten swój cały stróji siedział cały dzień w tym mundurze w środku mieszkania zajadając świńskie wnętrzności.

Gdybym go na długość ręki dopuścili do wszystkich Polaków na Ukrainie to by wziął i zapie
olił.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na pierwszy dzień wiosny na palenie polskiej wsi w drodze wyjątku. Super prezent k*o.

Pojechaliśmy gdzieś wpzdu za Lwów, dochodzimy do wsi a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad polu i patrzymy na ludzi wracających z kościoła. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pieolną saperką po głowie, że polaczki słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i polaki z domów widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wieś jak w jakimś jnym Auschwitz. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej Lachy czujo.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Stepana, z którym razem pali wsie. Kiedyś towarzyszem mordów był hehe Dmytro. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w wyszywance i hajdawerach. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Iryną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny i Dmytro przyszedł na hehe kielicha. #!$%@? się i oczywiście cały czas gadali o mordowaniu i torturach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze jest palenie czy wieszanie..

WEŹ MNIE NIE WkIAJ DMYTRO, SŁYSZAŁEŚ TY JAK SIĘ DRO PRZY PALENIU?jjEBS I BĘBENKI POPĘKANE!
kA MYCHAJŁO POLAKI PO 100 KILO WAŻĄ,GAŁĄŹ CI PRZY NICH PĘKNIE.
CO TY MI O LACHACH pie
olISZ JAK SOBIE Z MOSKALEM RADĘ DAJESZ. No i aż się zaczeli nak*iać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Dmytra, że Dmyto spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
I bardzo k
*a dobrze

Tak go za to wieszanie znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Rodzin Wołyńskich Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych sk***ysynach z PZRW powiedzieć. Gazety nieupowskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o rzezi na Wołyniu ani aferach w PZRW nic się nie piszą.

Szefem koła PZRW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego Ukraińcom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie PZRW gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą wyszywanką bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpiealał.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZRW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZRW i Adama na forach lokalnych gazet. Napiealał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem NKWD albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000 hrywien.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k*ił na przekupne sądy, PZRW, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pieolenia wynikało, że PZRW jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na widły, wnykii czy bagnety i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. metrów drutu kolczastego za te 2k kupić (kilkaset metrów).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć karabin do polowania bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać

synek na rynku we Lwowie to się prawdziwe okazy łapie! tam jest żywioł!

ale nie było go stać ani nie miał gdzie go trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś Upowcami z okolicy, że kupią karabin na spółkę, ona będzie przechowywany u jakiegoś Iwana w szafie pancernej, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać na rynek i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że wycieczka z Polszczy więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni strzelajo bez niego bo przecież po równo się zrzucali na karabin i w niedzielę wieczorem, jak te Iwany już wróciły z rynku, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasza 25 letnia Łada z przyczepą i szafą pancerną xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że Iwanowi zajł z domu bo oni go oszukali i żeby łapał z nim szafę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście szafa nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów co były koło domu i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z Iwanami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo Iwany drą mordy dlaczego karabin ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500 hrywien się składał a nie strzelał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpieolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się szafy i krzyczy, że nie odda
-Iwany krzyczą, że ma oddawać
-Jeden Iwan ma rozj***ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od szafy za nogę i dostał drugą nogą z kopa
-Dwóch milicjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił tą szafę a milicjantów żeby go nie aresztowali
-Ja smutnazaba.psd
W końcu milicjanci oderwali starego od szafy pancernej. Ja podałem iwanom kod do kłódki rowerowej i zabrali szafę, rzucając wcześniej staremu 500 hrywien i mówiąc, że nie ma już do karabinu żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rzezi nie spotkali. Matka ubłagała milicjantów, żeby nie aresztowali ojca. Iwan co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pieolił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z Iwanami gównoburzę na forach dla upowców bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

Serhij54
Liczba postów: 1
Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały Banderowiec! Chcą go oczernić bo zazdroszczą trofeów!

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od karabinu. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe pułapki macie na Lachów i nie umiecie mordować xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia zabitego dzieciaka przez siebie to sam sobie pisał

Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony rezun!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum."

#ukraina #polska #pasta #don ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • 1