Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki mam problem z wybraniem drogi zyciowej. Obecnie jestem po 2 roku trudnych studiow, po ktorych skonczeniu mam realna szanse na dobra prace. Nie jestem jakis wybitnie uzdolniony dlatego zdawanie kolejnych egzaminow okupowalem ciezka praca. Dodatkowo nie mialem nigdy zadnych kontaktow z kobietami, co jeszcze pare lat temu mnie bardzo bolalo, a teraz juz jakby mniej. Przechodzimy do sedna, zastanawiam sie nad pójściem do zakonu. Mam ta mysl caly czas gdzies w glowie, ale nie jestem tego pewny, nie wiem czy dalbym rade a do tego pociagaja mnie kobiety i mysle, ze chcialbym miec normalna rodzine. Rzecza, ktora mnie powstrzymuje jest wlasnie to marzenie wlasnej rodziny i kobiety. Nie wiem czy tak wyglada prawdziwe powolanie? Czy ludzie z powolaniem do takiej sciezki życiowej nigdy nie czuli popedu, nie masturbowali sie, nie chcieli miec normalnej rodziny? Wydaje mi sie po prostu jakby Bog specjalnie nie pozwalal mi na szczęście u boku kobiety, tak kierowal moim zyciem zebym caly czas byl sam i w koncu zdecydowal sie na wstapienie do zakonu. Na 1 roku studiów bylo mi bardzo ciezko, przed sesja i pierwszymi egzaminami myslalem, ze odpadne. Zalozylem wtedy, ze jesli nie zdam to znak, ze to nie jest moja droga życiowa, ale jednak zdalem i teraz sam nie wiem juz co robic. Rzucac studia i wstapic do zakonu czy dalej ciagnac te studia, które wcale nie sa moimi wymarzonymi ale daja dobre perspektywy na zycie i liczyc, ze kiedys moj los sie odmieni i bede szczesliwy?

#stulejacontent #tfwnogf #niebieskiepaski #zycie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: na Twoim miejscu dałabym sobie jeszcze przynajmniej rok na decyzję i nie rezygnowała ze studiów. Drugi rok to wcześnie, możesz poznać jeszcze wiele kobiet, możesz lepiej odnaleźć się w pracy do której się przygotowujesz, a jeśli teraz rzucisz wszystko możesz żałować
@AnonimoweMirkoWyznania: Po pierwsze to radzę Ci porozmawiać o tym z jakimś znajomym księdzem, może chodzisz na jakieś duszpasterstwa czy coś? Jak nie to do jakiegoś z twojej parafii,lub z innej bo możesz się krępować mówić co Ci na sercu leży
@AnonimoweMirkoWyznania Ja tez skonczylam trudne studia i tez mialam miec po nich super prace. Nie jest tak. Nie pracuje w zawodzie i nigdy nie bede. Teraz tylko zaluje 5 lat.Rob to, co Cie kreci, a nie to co "trzeba" by podobno niezle zyc. Mozesz skonczyc byle gowno i dobrze zyc, jesli masz leb na karku.