Wpis z mikrobloga

@bscoop: dobry wariat. Widać, że to czuł i lubił to co robił i to jest fajne :-) Ten filmik oglądałem parę lat temu. Poza tym seria LolaDaMusica robi robotę.
Mój faworyt to "Do you know Squarepusher?" i ten sklepany przez fana teledysk: Mam w swojej bibliotece album z tym kawałkiem ;-)
Tomaszu - @bscoop: dobry wariat. Widać, że to czuł i lubił to co robił i to jest fajn...
  • Odpowiedz
@Adel87: Czy ja wiem, nawet na polskie standardy można w złożyć zestaw podobny zestaw mając budżet 3-4 tyś zł, szukając używanego sprzętu po Olxach i Allegro. Masa kultowych maszyn ma swoje tańsze odpowiedniki.
  • Odpowiedz
@bscoop: Zgadzam się z tym, że podobny setup można złożyć za 5k. Jednak sh101 lub 303 to dzisiaj drogie zabawki bo się po prostu sprawdziły w muzyce - ich nie dostaniesz za 5k. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Myślę, że oni mielu dużo łatwiej wbrew pozorom. Wszystko było nowe, fajne i robione dla przyjemności. Dziś jest inaczej - myślę, że dziś najlepiej jest po prostu działać szybko -
  • Odpowiedz
@Adel87: O ile TB-303 jest faktycznie za drogi, to można o wiele taniej nabyć jego tańsze emulacje w granicach 1100-1800 zł (TT303 i TB3). A SH101 w tej chwili siedzi na niemieckim ebayu za 950 euro (4150 na nasze).

Za 5k to już masz wypasiony zestaw jeśli jesteś cierpliwy. U mnie jak na tą chwilę w przeciągu 2 lat złożyłem zestaw z Volca Bass, Bossa DR660, Bass Station II, Rolanda U20
  • Odpowiedz
@bscoop: Nie No, jasne. Dzisiaj mamy dużo więcej opcji niż oni wtedy. I są go opcje dużo bardziej dostępne. W moim pierwszym poście chodziło raczej o to, że wtedy tamte instrumenty były uważane za szajs. Jednak umiejętności i jakościowe produkcje uczyniły je instrumentami porządnymi i cenionymi. Taki paradoks po prostu. Ja mam trochę inny setup niż ty. Kiedyś napisze.
  • Odpowiedz