Wpis z mikrobloga

Most discussion of the issue bogs down in minutiae about when human life begins, when or if the fetus can be considered to be alive, etc. All this is really irrelevant to the issue of the legality (again, not necessarily the morality) of abortion. The Catholic antiabortionist, for example, declares that all that he wants for the fetus is the rights of any human being—i.e., the right not to be murdered. But there is more involved here, and this is the crucial consideration. If we are to treat the fetus as having the same rights as humans, then let us ask: What human has the right to remain, unbidden, as an unwanted parasite within some other human being’s body? This is the nub of the issue: the absolute right of every person and hence every woman, to the ownership of her own body. What the mother is doing in an abortion is causing an unwanted entity within her body to be ejected from it: If the fetus dies, this does not rebut the point that no being has a right to live, unbidden, as a parasite within or upon some person’s body.

The common retort that the mother either originally wanted or at least was responsible for placing the fetus within her body is, again, beside the point. Even in the stronger case where the mother originally wanted the child, the mother, as the property owner in her own body, has the right to change her mind and to eject it.


#libertarianizm #anarchokapitalizm #akap #polecampoczytacrothbarda #bekazlewakow #bekazprawakow
#aborcja #cytatywielkichludzi
PiSbolszewia - > Most discussion of the issue bogs down in minutiae about when human ...

źródło: comment_K6pB16NLexvL2Oe5z4Yg4mWYBImfiJ88.jpg

Pobierz
  • 239
  • Odpowiedz
@Kapitalis:

Co z dzieckiem, które było niechciane, np. było owocem gwałtu? Matka też ma obowiązek je utrzymywać przy życiu czy może wyrzucić na śmietnik?

Jeżeli zdecydowała się je urodzić to powinna utrzymywać je przy życiu na tej samej zasadzie.

Do kiedy rodzic miałby obowiązek utrzymywać dziecko i jeśli podasz mi jakąś granicę, wiekowo rozwojową to kto miałby to ustalać i jakim prawem?

Pamiętaj, że tu chodzi o pozbycie się dziecka, tzn
  • Odpowiedz
Jeżeli zdecydowała się je urodzić to powinna utrzymywać je przy życiu na tej samej zasadzie.


@malani: A może nie miała możliwości. Nie chciała urodzić dziecka, ale nie było ją stać na aborcję. Co wtedy?

Pamiętaj, że tu chodzi o pozbycie się dziecka, tzn celowe doprowadzenie do śmierci (pośrednie, bądź bezpośrednie). Dlatego w sumie do końca życia rodzic nie ma prawa przyczynić się do śmierci swojego dziecka.


@malani: Jeśli bezrobotny pięćdziesięciolatek
  • Odpowiedz
A może nie miała możliwości. Nie chciała urodzić dziecka, ale nie było ją stać na aborcję. Co wtedy?

@Kapitalis: Oddać ale nie porzucić/zabić.

Jeśli bezrobotny pięćdziesięciolatek dzwoni do mamy i mówi, mamo kup mi jedzenie bo mnie nie stać i umrę - matka ma taki obowiązek? Jeśli mu nie pomoże to dziecko umrze z głodu.


Tak, ma. Bo ten przypadek jest tak skrajny jak Twoje z mordowaniem bezdomnych :)
  • Odpowiedz
@Kapitalis: Ale to jest dobre :D

Tak, ponieważ 100% wolność nie istnieje. Zawsze coś Cię ogranicza. I nie przesadzajmy, odpalenie kromki chleba dziennie nie jest takim zniewoleniem ( ͡º ͜ʖ͡º)

Po drugie sądy też powinny zawsze indywidualnie podchodzić do takiej sprawy.

Póki dzieci nie będą produkowane jako samodzielne formy życia to rodzice będą musieli dbać o ich przeżycie.

Tak w ogóle dwoje ludzi świadomie decydujących się
  • Odpowiedz
@malani: Co do pierwszej sprawy to oczywiście polemizowałbym, ale teraz sobie to darujmy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie możemy mówić o umowie - dziecko przecież nie ma zdolności do czynności prawnych. Podpierasz się tym samym argumentem, ale on ma błędy. Dziecko powstałe z przemocy mogłoby się urodzić bez winy i chęci matki. Jeśli chcesz być konsekwentny powinieneś zezwolić takiemu rodzicowi na porzucenie dziecka.

@BarekMelka: Jeśli pewne
  • Odpowiedz
Jeśli pewne działania okażą się prawdziwe, a wszystko na to wskazuje, w następnych latach będziecie szczęki zbierać z podłogi w związku z anarchokapitalizmem.

69


@Kapitalis: pozwolisz, że zachowam ten post dla potomnych ;)
  • Odpowiedz
Ten wątek to jest niezły odjazd. Swoją drogą jest tylko jeden sensowny myśliciel libertariański - Robert Nozick, reszta to dno i dyskusje o zabijaniu dzieci.
  • Odpowiedz
Jeśli pewne działania okażą się prawdziwe, a wszystko na to wskazuje, w następnych latach będziecie szczęki zbierać z podłogi w związku z anarchokapitalizmem.


@Kapitalis: Sugerujesz III World War, niewiele ludzi przeżyło i zaczyna się to tworzyć naturalnie ? :)
  • Odpowiedz
@prewenaza: Jak nie chce to trudno. Nie masz prawa i tyle. Deal with it.

Właśnie problem wśród zwolenników idei wolnościowych jest taki, że spierają się o pierdoły zamiast przyjąć pewne uproszczenia. Jeżeli człowiek z definicji jest nieprzewidywalny, indywidualny, a w tej indywidualności często ułomny (co najmniej nie idealny) to nie da się stworzyć idealnego porządku prawnego.

Poszanowanie wolności człowieka i jego własności prywatnej to świetna podstawa do tworzenia prawa, ale posuwanie
  • Odpowiedz