Wpis z mikrobloga

Feministki organizują w poniedziałek "strajk kobiet". Brawo. Zadam tylko parę pytań.
Gdzie żeście kur*y były, gdy do Europy wpuszczano masowo ludzi, dla których kobieta jest własnością mężczyzny? - na manifestacjach, za ich wpuszczaniem szerokim strumieniem, również do Polski!
Gdzie żeście kur*y były, gdy za zachodnią granicą doszło do masowych molestowań i gwałtów, a niemieckie media to wyciszały? - na manifestacjach, o braku wolności słowa w Polsce!
Gdzie żeście kur*y były, gdy wasza rodaczka z Łodzi siedziała w areszcie za to, że skutecznie obroniła się przed gwałcicielem? Nie udało mi się znaleźć żadnej informacji o wiecu poparcia, albo chociaż zrzutce na adwokata.
Gdzie żeście kur*y były, gdy jako obronę przed gwałcicielami "postępowcy" na Zachodzie proponowali nie gaz, paralizator czy spluwę, ale "poszczanie się" w ubrania? Ludzie, których takie fotki śmieszą, mogą zobaczyć efekty na Twitterze....
Gdzie żeście kur*y były, gdy matkom zabierano możliwość WYBORU, kiedy poślą swoje dziecko do szkoły? Zapewne na swoich melinach, bo chociaż pomysł wspierało wiele środowisk, to jakoś feministek tam nie było.
Gdzie żeście kur*y były, gdy w Polsce wskaźnik ściągalności alimentów spadł do 13%? Na Kongresie Kobiet, z mateuszem kur*ą kijowską, który swoim dzieciakom zalegał wówczas tylko skromne 80 tysięcy złotych, co nie przeszkadzało mu lecieć do USA na "wykład we Freedom House i spotkanie z Obamą", których oczywiście nie było, bo istniały tylko w chorej świadomości KODomitów.
Gdzie kur*y jesteście, gdy w podatkach zabiera się Wam i Waszym bliskim połowę pensji, przez co ułożenie sobie życia (nieważne czy samemu, czy z kimś) robi się trudne? Z PARTIĄ RAZEM, ABY ZAJEBYWALI WAM JESZCZE WIĘCEJ.
Gdzie kur*y jesteście, gdy pojawia się inicjatywa chcąca poszerzenia definicji obrony koniecznej, abyście mogły gwałcicielowi wybić z głowy jego zapędy ostatecznie i raz na zawsze bez ryzyka siedzenia w pierdlu, a w razie bezskuteczności aby mógł zostać wyeliminowany ze środowiska w świetle prawa? Z AMNESTY INTERNATIONAL, BO KARA ŚMIERCI TO "BARBARZYŃSTWO".
Popieram strajk poniedziałkowy z jednej przyczyny - sporo osób ujawni się jako ameby umysłowe, przez co myślący pracodawcy będą mieli szansę na zrobienie dobrego przeglądu kadr. Ja przynajmniej widząc babkę - egoistkę, w dodatku (sądząc po niektórych treściach z protestów) mającą problemy z czytaniem ze zrozumieniem i łatwą do zmanipulowania, unikałbym powierzania takiej osobie odpowiedzialniejszych zadań niż zaniesienie listu na pocztę. Czego i drogim pracodawcom życzę!
#czarnyprotest #czarnyponiedzialek #strajkkobiet

#pasta