Wpis z mikrobloga

Ech, mirki, i jak mam teraz wytłumaczyć dziecku, że ten króliczek z TVP ABC nie nazywa się wcale Dupcio Chrupcio (tylko Tupcio)? Wyrwało się tacie nieopatrznie, a dziecię teraz biega w kółko śmiejąc się do rozpuku i wołając "Dupcio Chrupcio" pełną gębą. A jutro pójdzie do przedszkola...

#heheszki #przedszkole ##!$%@?
  • 13
  • Odpowiedz
  • 1
Zacznij Tupać i wytłumacz mu, że tupcio. Tylko idź do sąsiadów na dół przynajmniej piwo im za to daj
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Spoko, moje przedszkolaki inaczej go nie nazywają. Myślę, że nauczycielka w przedszkolu zawału nie dostanie. Co nie zmienia faktu, że zarazi Dupciem Chrupciem całą grupę.
  • Odpowiedz
Spoko, moje przedszkolaki inaczej go nie nazywają.


@uszatek8: a, jeszcze jedno mi sie przypomniało. A czy "twoje" dzieciaki też już śpiewają "karaluszek paraluszek"? (też z TVP ABC, parauszek bodajże w oryginale) :)
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Nie, moje ostatnio wałkują (ku mojemu przerażeniu) "Ty jesteś ruda" na zmianę z "Bałkanicą". Czuję się głupio, jak wyjeżdżam im z "Popatrzcie na jamniczka", albo "Na marchewki urodziny"...
  • Odpowiedz
@uszatek8: na jakimś zebraniu z rodzicami przedszkolanka powiedziała, że dzieci miały zajęcia z przygotowywania stołu do posiłku. No takie tam, gdzie kładzie się sztućce, w jakiej kolejności talerze, wiadomo. Pokazowy stół został nakryty, rozstawione naczynia i zagadka dla dzieci: "czego na stole brakuje". Brakowało bodajże sztućców. Ileś dzieci ręce w górę, po czym rozległ sie krzyk: KIELISZKIII!!!!
  • Odpowiedz
@Jarek_P: Jesteśmy na dworze, po O. przyszła mama. To były te dni, kiedy było jeszcze bardzo gorąco, więc ustawiła się przy mnie kolejka przedszkolaków z kubeczkami, do których nalewałam wodę z butelki. O. też się ustawił. Mama czeka. Przyszła kolej O., młody podszedł i rzucił radośnie "Poproszę wódki!" Spojrzałam na mamę, ona na mnie, buraczkowy odcień wpłynął na jej twarz, zaczęła tłumaczyć "A bo wie pani, on tak ostatnio wszystko zdrabnia..."
  • Odpowiedz
@uszatek8: ech, to jeszcze po swoim starszym z jakiegoś przedszkolnego zebrania pamiętam, że przedszkolanka z wielce tajemnicza miną powiedziała nam, żeby uważać na rozmowy prowadzone przy dzieciach, bo dzieci słuch mają dobry i pamięć czasem też zaskakującą i że ona nie chciałaby przytaczać opowieści, jakie czasem dzieci przynoszą do przedszkola, ale czasem nawet ją, wieloletnią przedszkolankę, która wiele już w tym przedszkolu widziała, a jeszcze więcej słyszała, są w stanie jeszcze
  • Odpowiedz