Wpis z mikrobloga

Kiedyś jak każdy zbierał te karteczki kolorowe to kupiłem sobie taką paczkę 100 karteczek z pieskiem ze 101 dalmatyńczyków. I zawsze się za nie wymieniałem. Byłem demonem. Zabierałem ludziom najrzadsze karteczki, jakieś z Czarnogóry z Kubusiem Puchatkiem, rosyjskie z jakąś ich bają. Ludzie tracili białe kruki swoich segregatorów, a ja wtedy wyjmowałem swoje karteczki z pieskiem i robiłem lepsze transakcje w swoim życiu. Byłem karteczkowym baronem, władcą papierowego królestwa, to ja miałem wpływ na wszystko co działo się na osiedlu.

Ale jak pałe z plastyki przyniosłem to mi je ojciec do pieca #!$%@?ł XD

#truestory #coolstory