Wpis z mikrobloga

  • 76
@Vydra różnie bywa. Sama widzisz, że z samochodu nic nie zostało. To nie takie łatwe tak wpaść pod tira. Poza tym wydaje mi się, że matka nie odbierałaby sobie życia na podstawie informacji o wypadku i nieodzywającego się telefonu i zaczekałaby na oficjalne informacje. Oczywiście mogło się zdarzyć że wypadek widział ktoś znajomy i poleciał/zadzwonił do niej.
  • Odpowiedz
@Pippo: Policja żeby przekazać takie informacje musi mieć pewność 100%, jeżeli wypadek zdarzył się blisko domu itp, to uważam, że jakiś znajomy/rodzina może ona sama była pare minut po na miejscu wypadku i nie wytrzymała...
  • Odpowiedz
@Vydra: Masakra, przejeżdżałem obok tego. Wiele wypadków mijałem na drodze ale ten szczególnie zrobił na mnie wrażenie.
Z tego co mówią w mediach można wyciągnąć wnioski że kierowca celowo wjechał pod tira.
Sam tir w tym miejscu musi jechać pod górkę, nawet osobówki mają problem z rozpędzaniem się w tym miejscu
  • Odpowiedz
@Vydra: Policjanci, którzy pojechali na miejsce, by poinformować o wypadku 44-letnia żonę kierowcy, znaleźli w mieszkaniu zwłoki kobiety. Miała śmiertelne obrażenia głowy.

Wygląda trochę tak, jakby to on ją zabił jakimś tępym narzędziem, a następnie zapakował dzieci do auta i rozbił się o tira.
  • Odpowiedz