Wpis z mikrobloga

Hej Mirki,

Chciałbym sobie pograć w jakąś gierkę, która zostawi mnie z wielkim mindfuckiem, a z ust będzie można wyczytać tylko coś w stylu "że co #!$%@??". Ostatnie co mnie zniszczyło to Life is Strange, które zostało mi w głowie jeszcze długo po zakończeniu a muzyka leci do dzisiaj.

Pamiętacie jakąś grę po której ciężko było wam się pozbierać?

#gry #grykomputerowe #lifeisstrange
  • 16
  • Odpowiedz
@Godric W sumie jedynie mogę polecić pierwszy sezon The Walking Dead od telltale. Tyle charakterystycznych postaci oraz momentów, że przy pierwszym podejściu strasznie byłem zszokowany przy niektórych akcjach. Gorąco polecam! Dwójka również jest dobra, ale mi trochę gorzej podeszła. Wszystko zależy od gracza :)
  • Odpowiedz
@Godric: Layers of Fear. Nie jest to jakiś wielki mindfuck, ale ogólnie całość i zakończenie bardzo intrygujące i mocno niedopowiedziane, co tez pokazuje otwartość tej historii i przedstawionego świata do własnej interpretacji. To tez pokazuje, ze gry są sztuką i powinny być tak odbierane.
  • Odpowiedz
Wiedźminy wszystkie skończone


@Godric: A ME? Tylko zaznaczam że jak grać to w trylogię (także w jedynkę), granie nie po kolei lub pomijanie czegoś nie ma sensu.
  • Odpowiedz
@Godric: Star Wars Knights of The Old Republic I i II, Mass Effect.

Btw @kubelek_klasik: przeszedłem mniej więcej 4/5 gry i serio? Tam taka wspaniała fabuła jest, że może człowieka rozbić? Bo mnie jakoś specjalnie nie wciągneła.
  • Odpowiedz