Wpis z mikrobloga

Witajcie Mirki ! To co się dzisiaj #!$%@?ło w #pracbaza to nawet ciężko to wyśnić :D jestem elektrykiem na #emigracja, dzisiaj rano byłem umówiony u rodziców znajomego bo coś oświetlenie w ogrodzie nie działa. Para starszych dziadków z lekkim zanikiem pamięci. Przybyłem na umówioną godzinę , dziadek objaśnia mi co się dzieje, szybkie rozpoznanie i szukanie przyczyny. Włączniki do oświetlenia są zastawione takim jebuttwojamać zegarem stojącym, szybka decyzja przesuwamy zegar, żeby się do nich dostać. Dziadek na to, że trzeba go rozbroić bo za ciężki i nie szaftnie go razem ze mną. Trach rozbieramy zegar, a tam w środku dwa #!$%@? ciężkie odważniki, demontuje je sam bo dziadek nie da rady. Cyk,pyk myk zagar odstawiony. Babcia pyta czy chce coś do picia mówię, że chętnie poproszę zwykłą herbatę, na to ona, że nie mają herbaty bo nie piją.. ale zaraz "o już znalazłam " . Herbata zrobiona, zabrałem się za naprawę włączników. Cyk, pyk myk właczniki zrobione,światło działa , herbata wypita, trzeba sprzątać swoje manatki. W między czasie dziadek pucuje bebechy zegara i już czeka żeby go składać. Pozbierałem swoje zabawki i robię pierwszy kurs z narzędziami do busa, gdzie rozegrał się cały dramat. W busie nagle zabolał minie brzuch i naszła mnie chęć na bąka, no to sruu, ale nie był to zwykły bąk, był to bąk w fazie świstaka. Ból brzucha i kaka takie miałem myśli, ale z obawy,że nie " doniose" zamykam pakę, łapie karton wyciągam lampę i sru w ten karton, ledwo skończyłem jeszcze nie ogarnąłem co się dzieje a już słyszę jak babka się drze: Hilfe, hilfe.. on zaraz się przewróci.. Przerażony że baka zaraz wpadnie na pakę gdzie dopiero skończyłem srać, ogarniam dupsko łapie za karton żeby go gdzieś skitrać a on z całą zawartością się #!$%@?. na podłogę, #!$%@?ąc wszystko w koło w gównie. Babka ciągle się drze, już widzę jak zaraz tu będzie, ja zobaczywszy to całe gówno i wszystko w nim #!$%@?, pożygałem się z wrażenia. #!$%@? w całym tym szambie uchylam drzwi i mówię,że już idę. Przecieram spodnie i buty, lecę do dziadka, który sam chciał włożyć odważniki które ledwo podniósł skończyło się tak że #!$%@?ł ten zegar i nie było co składać :D a ja zostałem z osraną paką w busie. #gownowpis . Ciekwe czy babka nie zapomniała i zamiast herbaty dała mi środek na przeczyszczenie :D
  • 15
  • Odpowiedz