Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #januszebiznesu
Ech mireczki. Sytuacja sprzed miesiąca. Zazwyczaj zamawiałem opony w najbardzej chyba popularnym w Polsce sklepie z oponami. W tym roku na wiosnę jak zmienialem opony na letnie zagadał do mnie własciciel warsztatu gdzie ta wymiana była dokonywana i oznajmił ze on tez ma fajne opony w dobrych cenach. Podał mi 2 modele i faktycznie ceny porównywalne, delikatnie drozsze ale tak z max 5%
Tak więc na jesień przypomniałem sobie o jego ofercie. Zadzwoniłem aby wypytac się o szczegóły, wybrałem interesujący mnie model i umówiłem się na wymianę. Opony drozsze niz w sklepie internetowym o ok 60 zl no ale nie byl to dla mnie problem zwłaszcza ze pieniądze trafią do człowieka z lokalnej społecznosci. Na wymianę pojechała moja konkubina bo mi cos wtedy wypadło. Wszystko ok. Po 2 dniach dopiero rzuciłem okiem na nowe oponki no i ... zostały wyprodukowane w 2011r. Poczułem się oszukany. Wlasciciel warsztatu o zwrocie albo o obnizce ceny nie chce slyszec bo widzialy galy co braly. Ech od dzisiaj tylko renomowani sprzedawcy. Czy musi byc tak ze jak się człowiek na czyms nie zna albo zna słabo to mu wciskają największe barachło? Miesiąc wczesniej konkubina była w serwisie komputerowym z laptopem, zasilacz padł ale chciała się upewnic to wciskali jej ze plytę główną trzeba wymienic...o sprzedawcach samochodów uzywanych nie wspominam.
  • 4
@barxik: popularny sklep internetowy z oponami też tnie w dętkę i moduluje ceny w zależności od pogody.... w tym roku kupiłem zimówki u nich jakiś tydzien pozniej jak spadł pierwszy snieg te same opony juz były droższe o 70zl na sztuce...