Wpis z mikrobloga

@skew: TL;DR w stylu "explain like I am 5 years old": bo zależnie od miejsca (łącza internetowego) i czasu wykonania komendy "ping", sygnał podróżuje różnymi drogami, lepszymi lub gorszymi, krótszymi lub dłuższymi o różnych parametrach, różnej przepustowości etc, ruch między punktem A lub punktem B też jest czasem większy a czasem mniejszy. To tak jakbyś pytał dlaczego z Krakowa do Warszawy dziś jechałem X minut, wczoraj X-1 minut, a miesiąc temu
  • Odpowiedz
@skew: Odległość, medium w jakim ping request jest przenoszony, przepustowość medium, ilość routerów po drodze (to sobie możesz sprawdzić traceroutem).

Pracuję u lokalnego ISP i klienci radiowi oddaleni od serwerowni o max 30 km, mają po drodze kilka switchów (Mikrotiki na masztach lub Huawei) i ping do wp.pl w granicy 5-11 ms.
Sieć zbudowana na LocoM5 u końcowego, płyty (najczęściej) Mikrotiki RB433AH, jako bridge Jirous albo urządzenia typu Ubiquiti NanoBridge lub
  • Odpowiedz
@skew: Postaram Ci się to dokładnie opisać. Różnica w opóźnieniach o ile sama technologia dostępowa jest taka sama wynika generalnie z tzw. peeringu czyli połączeń międzyoperatorskich. Czasami niektóre firmy np. Orange ma bardzo restrykcyjne podejście do połączeń w węzłach wymiany ruchu m.in. PLIX/EPIX/Thinx i część swojego ruchu nie wrzuca do takich węzłów. Efekt jest taki jak opisujesz - użytkownicy Neostrady/InternetDSL do niektórych polskich serwisów mają po 30-40ms gdyż Orange wypycha ich
  • Odpowiedz