Wpis z mikrobloga

@bitcoin: co w tej sytuacji jest zabawne:
- Zbugowana jest wersja stabilna 1.0.0 Bitcoin Unlimited. Można by sądzić, że skoro numerek jest 1.0.0 to powinna być świetnie przetestowana i gotowa do użycia.

- Ten kto wykopał błędny blok #!$%@?ł 13 BTC, czyli kilkanaście tys. dolarów. Dodatkowo został zbanowany przez resztę sieci z tego powodu.

- Wszyscy inni co używali zbugowanego klienta i przekazali dalej w sieci błędny blok również zostali zbanowani.
@mrslug: Nie istnieje oprogramowanie bez błędów. Bitcon Core miał podobny problem w 2013, który spowodował fork na 24h. Satoshi był świadom, że im bardziej skomplikowany kod, tym większa szansa na poważne błędy i właśnie dlatego dzisiejszy bitcoin nie posiada funkcjonalności ethereum (i jak już wiemy - była to słuszna decyzja).

Nie jest to pierwszy ani ostatni błąd klienta bitcoin. Jeśli na siłę chcemy doszukiwać się morałów w tej historii, to ja
@Ancro: dziękuję, że porównałeś to do etera największej porażki w historii kryptowalut. Boże broń nas od programistów takich jak w ethf! I nie chcę nikogo obrazić ale śnieżynki programistyczne, które nie rozumieją o co chodzi z tym bitcoinem powinny trzymać się od naszych pieniędzy z daleka, mają one prawie tysiąc innych forków bitcoina. Ręce precz od moich piedziędzy nieudacznicy!

Gdyby mogli oni robić z moimi pieniędzmi co im się podoba to
@Ancro: twardogłowi zwolennicy BU będą go bronić, ale prawda jest taka że nie ma zbytnio czego. BU wprowadził minimalne zmiany względem Core i jego twórcy popełnili błąd w kodzie, którego objętość jest jedynie ułamkiem całego kodu klienta Bitcoin. Developerzy BU o inżynierii oprogramowania niewiele słyszeli, bo zdaje się pominęli etap analizy (nie rozumieli kodu, który zmieniają) i nie potrafili wykonać poprawnych testów (kod zmieniający konsensus przeszedł do wersji stabilnej).

Core zaprojektowane
Core zaprojektowane od zera w 2009 ma już 8 lat i nigdy nie było kłopotów oprócz sytuacji w 2013 roku.


@mrslug: z tego co słyszałem to z oryginalnego kodu Satoshiego pozostało jedynie jakieś 20%, więc to są profesjonaliści, którzy wiedzą co robią.