Wpis z mikrobloga

#film #kino #przemyslenia

W sumie nie mogę zasnąć więc takie przemyślenia. Nie uważacie, że ten cały Grey to największy rak dla społeczeństwa, jaki można sobie wyobrazić?
Jakaś nic nieznacząca laska, do tego nie za bardzo atrakcyjna, taka życiowa przegrywka, różowa #!$%@?, nie bójmy się użyć tego słowa, poznaje jakiegoś kolesia, który jest wysoki, przystojny, umięśniony, ma mega hajs, niecodziennie pasje i LATA #!$%@? HELIKOPTEREM XD

I to jest spoko, niech ma, ja to szanuję, tylko chodzi o to że przychodza do kina jakieś zazwyczaj brzydkie, #!$%@? dziewczyny (takie na fejsie u mnie zachwycają się greyem xD) i potem, w połączeniu z atencją z #tinder od #!$%@?, wydaje im się, że oooooo #!$%@? JA TESZ NA TO ZASŁUGUJEM XD I w rezultacie mamy wysyp atencjuszek, które myślą i wydaje im się, że im się to KUHWA również należy, również za nic. xD Bo to facet ma być wykształcony, bogaty, kulturalny, przedsiębiorczy itd, a one mogą leżeć i pachnić , tak jak ta karyna z Greya. #!$%@?, że nie za ładnie to leży i nie za ładnie pachnie xD

Tylko #!$%@? w rzeczywistym życiu taki Grey, o ile faktycznie myślałby o związku, to wybrałby sobie inteligentną, ogarniętą kobietę z jakimiś osiągnięciami i z urodą modelki, a nie kuhwa Karynę z biedronki xD

No i w rezultacie mamy całe multum roszczeniowych księżniczek xD

No i dodatkowo wymagające 40-letnie Grażyny, po senansie mają pretensje do mężów, że kuhwa nie są jak Grey i że słabo się wżeniły xD co rodzi u facetów dodatkowo frustrację i presję społeczną.

Dletego uważam, że jest to jeden z najbardziej szkodliwych społecznie filmów jaki sobie można wyobrazić.

#przemyslenia #przemysleniazdupy #grey #film #logikarozowychpaskow #zwiazki
typowa_zielonka - #film #kino #przemyslenia

W sumie nie mogę zasnąć więc takie prz...

źródło: comment_RUfJiAkTD3Foq3Htl7s1EwnVMnRU2GWT.jpg

Pobierz
  • 89
  • Odpowiedz
@Graner: Nie kierowałbym się recenzjami gościa, którego celem jest zrobienie z recenzji czegoś śmiesznie pojechanego. Obejrzyj inne recenzje, wszystkie inne są naprawdę pozytywne.
  • Odpowiedz
@Dziki-Malz: znajoma miała amanta
Po kilku chwilach rozmowy pokazuje zdjecia:
"To mój koń, kosztował xxx dukatów, i takom ma stajnie za xxxx dukatów"

Widziałem screeny rozmów :-D

rozmowa innej znajomej,
Amant:
"Mam pole marchewki, 8 pracownic w sezonie"
:-D :-D

Czasem to musi działać, skoro jest nagminnie stosowane przez facetów?
  • Odpowiedz
@last_of_us: na pewno działa tylko trzeba to umiejętnie stosować ( ͡ ͜ʖ ͡) Nie da się zaprzeczyć temu że przedsiębiorczość jest cechą pożądaną u mężczyzny ale chyba żadna kobieta nie chce się czuć jak niewolnica z targu i jednocześnie jako sprzedawca samej siebie.
  • Odpowiedz
@anuszqa > kwestai stawki

To mi przypomniało pewien stary dowcip:
Tańczy hrabia z jakąś baronową na balu. W pewnym momencie odzywa się:
- Pani baronowo, czy oddałaby mi się pani za milion dolarów?
Baronowa, oburzona:
- No jak to, panie hrabio?
Hrabia:
- Niech pani pomyśli, chodzi o milion dolarów.
Baronowa po chwili:
- Za milion dolarów oddałabym się panu, panie hrabio…
Hrabia po chwili zagaduje:
- A czy oddałaby mi się
  • Odpowiedz
To przeczytaj wszystkie części. Kiedyś #!$%@? to zrobiłem


@bykubyk:

czytałem 3 części Greya,


@szymi9191: jak się Wam to udało? Ja zmusilam się do jednej i ledwo przebrnelam..sceny lozkowe tak denne, ze przekartkowywalam, a reszta jeszcze glupsza..te wwnetrzne boginie,sceny z jedzeniem i ogolnie narracja..podziwiam Was chlopaki, serio...

takich rzeczy napisanych wczesniej bylo juz multum i nikt sie tym nie jaral


@LR300: jakie tytuly masz na myśli konkretnie?

siostra koleżanki miała
  • Odpowiedz
@szymi9191: mnie namawialy na wyjście do kina koleżanki i potem były obrazone, bo nie chcialam :p
Ostatnio mężowi jakiś kolega (!) chwalil i być może zrobimy próbne podejście kiedyś. Ale obstawiam, że szybko wylaczymy i zaczniemy oglądać coś innego :p
  • Odpowiedz
@typowa_zielonka: Niby tak, ale tak zasadniczo to karyna i sebix są #!$%@? i nic tego nie zmieni. Jeśli po seansie filmu całkowicie zmienia im się pogląd na świat to już są zerami intelektualnymi. Olać ich. :) Im już nie pomożesz.
  • Odpowiedz
@agaja: ja nie pamiętam jakie to były wydawnictwa, mówiłyśmy "harlequiny" na wszysykie romanse. :) Miałyśmy chyba po 11, 12 lat i niektóre te książki były ciekawe. W domu rodzice pilnowali internetu więc nie było dostępu do pornografii i musiałyśmy się edukować takimi dziełami ;)

Pomysły autorów wręcz absurdalne. Ale pamiętam jedną z fabułą prawie identyczną jak Grey. Była sobie laska, koleżanka ją poprosiła żeby zastąpiła w pracy (była sekretarką) i oczywiście
  • Odpowiedz
Miałyśmy chyba po 11, 12


@nika_blue: o ja, niezle,... ja w tym wieku to gora ksiazki z cyklu "nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla kazdej malolaty" czytalam, gdzie szczytem rozpusty bylo trzymanie za reke i niesmialy buziak ;d

Takie prawdziwe romanse zaczelam czytac pod koniec liceum, moja mama miala z DaCapo serie historycznych. Jakby co, to calkiem fajne, jasne - byly sceny erotyczne, ale w sumie dosc takie ladnie
  • Odpowiedz